Piękne rzęsy z REALASH cz. II

Dzień dobry ;) Nie dalej jak trzy miesiące temu prezentowałam Wam moje efekty po miesięcznej kuracji odżywką do rzęs REALASH. Dzisiaj nastąpił moment, aby podzielić się kolejnymi efektami tego specyfiku. Zapraszam Was zatem do czytania notki ;)

Najpierw dla przypomnienia kilka cennych uwag od producenta:

Faza wzrostu rzęs trwa około 30 dni. To za mało, aby rzęsy stały się długie i gęste. Jednak zaawansowana formuła REALASH wzmacnia rzęsy od nasady, dzięki czemu faza wzrostu zostaje wydłużona, a rzęsy stają się długie, mocne i grube. Ta technologicznie zaawansowana formuła zapobiega również wypadaniu rzęs.

Aby w pełni wykorzystać potencjał REALASH, należy używać odżywki raz dziennie, najlepiej wieczorem po zmyciu makijażu, nakładając ją na linii rzęs górnej powieki. Dzięki gęstej konsystencji i poręcznemu aplikatorowi 3 ml serum wystarcza na 4-5 miesięcy stosowania. Jego użycie jest niesamowicie proste – wystarczy jedno muśnięcie, aby cieszyć się pięknymi rzęsami.

Źródło: www.realash.pl

Moja opinia:

Stosowanie kuracji jest bardzo proste: dzięki wygodnemu aplikatorowi można łatwo wydobyć odpowiednią ilość odżywki, by potem nanieść ją na powiekę tuż przy linii rzęs. Poza tym opakowanie jest małe (zmieści się praktycznie wszędzie), a zarazem wydajne – 3 ml spokojnie wystarczą na 3 miesiące użytkowania, a nawet dłużej.

Odżywkę REALASH należy stosować codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę powieki (tuż przy linii rzęs) przez okres od 8 do 12 tygodni. Sama przyznaję, że mimo prób regularnego stosowania, zdarzyło mi się ominąć kilka dni – zwłaszcza, gdy przychodziłam do domu przemęczona po pracy lub po całonocnej imprezie. Poza tym podczas stosowania musiałam sobie zrobić ponad tygodniową przerwę, ponieważ w lewym oku pojawił się jęczmień (raczej nie był skutkiem ubocznym odżywki, bo pojawiał się już wcześniej) i wolałam nie stosować niczego na podrażnione oko.

Przed kuracją

Po kuracji

Przejdźmy jednak do efektów, które są całkiem zauważalne – przede wszystkim moje rzęsy są o wiele mocniejsze. Kiedyś znacznie więcej ich wypadało, a teraz dzieje się to tylko sporadycznie. Dodatkowo są też gęstsze i nie ma już w nich śladu widocznego przerzedzenia. Jak już kiedyś wspominałam moje oczy mają raczej jasną oprawę, dlatego też bez make-upu ich długość, czy gęstość nie jest mocno widoczna. Najbardziej podoba mi się efekt, kiedy wykonam makijaż, bo wtedy rzęsy, w połączeniu z mascarą wyglądają o wiele lepiej niż przed zastosowaniem odżywki. Jedyne, czego mogłabym bardziej wymagać to większy wzrost rzęs – chciałabym, żeby były jeszcze dłuższe, choć i tak nie jest źle. Bardzo istotnym udogodnieniem byłoby też zmniejszenie częstotliwości nakładania od samego początku – myślę, że 2-3 dni w tygodniu byłyby bardziej wykonalne.  Poza tym produkt ten mnie nie uczulił – choć sporadycznie pojawiało się szczypanie oczu, co prawdopodobnie było efektem dostania się odżywki w okolice oczu.

Rzęsy po kuracji bez mascary

Rzęsy po kuracji w makijażu (pomalowane mascarą Lovely Curling Pump Up) i bez

Co ważne – jestem osobą, która od jakiegoś czasu nosi soczewki kontaktowe (o tym będzie osobny post), dlatego musiałam pamiętać, aby przed zastosowaniem odżywki koniecznie je zdjąć, ponieważ niewskazane jest, by nakładać REALASH na powieki, gdy na oczach są soczewki. Można je ponownie założyć, gdy upłynie 15 minut od zastosowania kuracji.

Odżywkę REALASH możemy zamówić na jej stronie internetowej: www.realash.pl/kup-teraz, wypełniając dostępny tam formularz. Robiąc zakupy możemy wybrać dowolny dla siebie pakiet: Pakiet Start (cena 169 zł) z jednym opakowaniem, Pakiet Ekonomiczny (cena 299 zł) z dwoma opakowaniami + przesyłką gratis oraz Pakiet Polecany (cena 409 zł) z trzema opakowaniami + przesyłką gratis.

Podsumowując: efekty całkiem mi się podobają (zwłaszcza, gdy wykonam makijaż), więc myślę, że warto skusić się na zastosowane takiej kuracji.

Serdecznie dziękuję firmie REALASH za zaufanie oraz możliwość przetestowania produktu

http://www.realash.pl/

Miłego dnia! ;)