Witam Was serdecznie w ostatni dzień długiego majowego weekendu. Wody toaletowe oraz inne produkty marki Playboy są raczej dość dobrze znane na rynku. Ja sama miałam już wcześniej wodę toaletową Play It Sexy, jednak podczas niedawnej promocji w Rossmannie (29,99 zł) skusiłam się na Play It Lovely, bo po prostu chciałam bliżej poznać ten zapach. Jeżeli chcecie wiedzieć jak się u mnie sprawdził to zapraszam ;)
Od producenta:
Kto powiedział, że to mężczyźni powinni robić pierwszy krok? W każdej kobiecie jest Uwodzicielka... W Świecie Playboya ? uwodzenie to gra! Mogą w nią grać również kobiety!
Nuty zapachowe:
nuta głowy: cytryna, jeżyna, gruszka
nuta serca: orchidea, dzwonek, tuberoza
nuta bazy: ambra, paczula, bób tonka
(Źródło: wizaz.pl)
Składniki:
Pojemność: 50 ml
Moja opinia:
Jak zapewne zauważyliście w samym opakowaniu nie ma nic szczególnego - zwykły, przezroczysty, szklany flakonik. Jedynym urozmaiceniem jest zatyczka atomizera (który działa bez zarzutu), czyli fikuśne królicze uszy z muszką :)
Konsystencja jak zwykle wodnista, dla mnie o nieokreślonym kolorze, może delikatnie pudrowym (?). Sam zapach jest lekko słodki, ale nie mdły. Ogólnie woń mogę porównać do mieszanki kwiatowo-owocowej. Moim zdaniem jest to najdelikatniejszy zapach z całej tej serii, a wierzcie mi, że podczas wyboru nieźle obwąchałam się tych wszystkich Playboyów :D
Jeżeli chodzi o trwałość tego zapachu to jestem całkiem zadowolona. Co prawda na skórze woń nie utrzymuje się zbyt długo, ale na ubraniach pozostaje przez długi czas, bo nawet na drugi i trzeci dzień. Zaletą tego zapachu jest również to, iż jego woń nie jest dusząca i co najważniejsze - alkohol jest wyczuwalny tylko w pierwszych sekundach po spryskaniu. Dodatkowo zapach ten jest w miarę wydajny, bo nie trzeba go wiele, by pozostał z nami na cały dzień.
Z dostępem do tej wody toaletowej nie ma żadnego problemu - wszystkie większe oraz mniejsze drogerie na pewno je posiadają. Dostaniemy je również w sklepach typu Auchan oraz w Internecie. Cena regularna jest dość wysoka, bo to około 65 zł, ale czasem są też promocje - tak jak wspominałam na początku - ja kupiłam je za jedyne 29,99 zł.
Podsumowując: moim zdaniem to bardzo dobry zapach na wiosenne dni, bo jest delikatny i subtelny. Woń całkiem długo się utrzymuje, dlatego uważam, że warto w niego zainwestować.
A Wy miałyście jakieś zapachy Playboy?
Udanej niedzieli! ;)
Już dawno nie miałam nic od Playboy.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię playboya :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych zapachów :)
OdpowiedzUsuńpowącham tester, są chyba w carrefour, dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńMam bodajże Play it Spicy i też lubię, jednak z atomizera nie jestem zadowolona. Zamiast mgiełki, leje się strumień hah ;p
OdpowiedzUsuńMiałam latem dezodorant natural spray o tym zapachu i ogólnie go lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie zapachy;) ten bardzo lubię
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie przepadam za zapachami Playboya. Może dlatego, że nie podoba mi się program o tamtych laskach Hefnera :/ a druga sprawa, że co druga nastolatka tym pachnie, a to jednak sprawia, że zapach przestaje byc wyszukany. Swego czasu wąchałam ten pin upowy Playboya, matko, słodycz aż cukier w zębach skrzypi :D wolę jednak zielsko, ziemię, mech :D widzę, że mamy taki sam avatar :P
OdpowiedzUsuńMiałam ten zapach, ale mgiełkę, na początku bardzo mi się podobał, ale po dłuższym czasie strasznie mi zbrzydł i połowa mgiełki stoi nie używana od długiego czasu
OdpowiedzUsuńCiekaw i w takiej cenie pewnie sama bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy Playboya ;)
OdpowiedzUsuńMnie kusi jakiś żel z Playboya ;) Chciałabym go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego zapachu Playboy`a, ale w tym nuty zapachowe mi się podobają ;) Muszę powąchać przy okazji, może wpadnie do koszyczka - perfum nigdy za wiele ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych perfum :>
OdpowiedzUsuńjakoś tak przechodziłam koło nich obojętnie, ale sprawdzę sobie ten zapach :)
obecnie używam ich balsamy i mają bardzo ładny zapach kto wie może się kiedyś skusze na perfumki od nich
OdpowiedzUsuń:) Te uszy... :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych perfum tej firmy, ale ostatnio zainwestowałam w perfumy Yves Saint Laurent i miałybyć takie super na wiosne no i pachną ładnie, ale są cholernie nie trwałe! ;( Żałuję teraz, że nie kupiłam czegoś innego, no ale co zrobić :) Fajnie, że Tobie udało się z zakupem trafić w dziesiątkę. :*
OdpowiedzUsuńJa miałam ten sam, ale szczerze mnie nie zachwycił! Trwałość bez szału, zapach też przeciętny. Ale kto co lubi :D
OdpowiedzUsuńMam je mam je ja :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
świetny zapach!!!<3
OdpowiedzUsuńobserwuje
za opserwuj..:)
http://razemoceniajmy.blogspot.com/