Obserwatorzy

poniedziałek, 17 lutego 2014

Kwas Owocowy AHA 50% - Multi-Fruit AHA 50

Witajcie ;) Dzisiejszy post będzie dotyczył kwasu owocowego AHA 50% - Multi Fruit, który otrzymałam w ramach współpracy z firmą Biocosmetics Polska. Muszę przyznać, że do tej pory nie miałam okazji testować tego typu produktu i wiedziałam o nim niewiele, więc z jeszcze większą ciekawością przystąpiłam do testowania. Jeżeli Wy również jesteście ciekawi właściwości kwasu owocowego to zapraszam do przeczytania notki.


Od producenta:

KWAS OWOCOWY AHA 50% - Multi-Fruit AHA 50
kwas mlekowy 28-32%
kwas glikolowy 12-17%
kwas cytrynowy 2-6%
kwas jabłkowy 1% maks.
kwas winowy 1% maks.

Kwas glikolowy - wielokrotne stosowanie kwasu glikolowego ma bardzo korzystne działania na skórę właściwą prowadząc do zwiększenia jej grubości o około 30% (skóra z wiekiem ulega ścieńczeniu) bez wywoływania stanu zapalnego. Przy długotrwałym stosowaniu (6 miesięcy i dłużej) preparatów zawierających kwas glikolowy dochodzi do odbudowy włókien sprężystych i poprawy elastyczności skóry. 

Kwas mlekowy - poprawia proporcje pomiędzy prawidłowo i nieprawidłowo zbudowanymi ceramidami.
W porównaniu z innymi kwasami owocowymi ma prawie dwukrotnie wyższy index terapeutyczny, czyli działa nie tylko na poziomie naskórkowym ale i skórnym. Wykazuje właściwości anty mikrobiologiczne dzięki czemu jest skutecznym środkiem przeciwtrądzikowym. Kwas mlekowy nie jest światłoczuły, ani toksyczny i dlatego może być zastosowany bez problemu na wszystkie partie skóry, w tym na twarz, oddziałując zarówno na naskórek, jak i na skórą właściwą. 

Kwas jabłkowy - przywraca skórze blask i wyraźnie wygładza ją. Redukuje drobne zmarszczki i przebarwienia na twarzy.

Kwas cytrynowy - jest doskonały na różnego rodzaju plamy i przebarwienia na twarzy. Redukuje nadmiernie zrogowaciały naskórek i przywraca skórze blask i świeży wygląd.

Kwas winowy - oczyszcza skórę, usuwa drobne przebarwienia i zwęża rozszerzone pory.

Wskazania do stosowania:
  • Rozszerzone pory skóry
  • Drobne blizny, zmarszczki
  • Skóra tłusta, trądzikowa
  • Gruba warstwa zrogowaciałego naskórka (łokcie, kolana, stopy)
  • Przebarwienia (twarz, dłonie)
  • Cera atroficzna, źle ukrwiona
  • Przedwcześnie starzejąca się skóra
  • Skóra zniszczona kąpielami słonecznymi
  • Skóra sucha, wymagająca nawilżenia i pobudzenia
  • Skóra szara, tzw. "cera palaczy"
Efekty stosowania:
  • zmniejszenie grubości warstwy rogowej i normalizacja keratynizacji - skóra uzyskuje gładkość i ładny koloryt;
  • wzrost spoistości i zwartości głębszych warstw naskórka;
  • zwiększenie grubości warstwy twórczej naskórka, wzmocnienie skóry;
  • wzmocnienie struktury kolagenowej skóry właściwej;
  • podniesienie poziomu glikozoaminoglikanów;
  • wzrost nawilżenia naskórka, a w efekcie uelastycznienie go i ujędrnienie;
  • wzmocnienie przenikania innych składników preparatu kosmetycznego;
  • regeneracja skóry z fotouszkodzeniami i przebarwieniami posłonecznymi;
  • pielęgnacja i aktywizacja cebulek włosowych;
  • oczyszczanie zapychanych mieszków włosowych;
  • likwidacja bakterii typu propionum odpowiedzialnych za tworzenie się pryszczy i krostek.


Pojemność: 7 ml

Moja opinia:

Opakowanie to niewielka, a zarazem trwała buteleczka wykonana z tworzywa sztucznego. Ponadto zakończona jest tzw. dozownikiem, przez który można łatwo wydobyć zawartość.


Jego konsystencja jest na pierwszy rzut oka wodnista, ale po np. nałożeniu, wyczuwa się delikatną lepkość. Mimo sugerowanej nazwy zapach prawie w ogóle nie jest wyczuwalny, a jeśli już, to na pewno nie są to owoce.


Kwas ten stosowałam głównie na tzw. strefę T, a więc na brodę, nos i czoło, ponieważ często lubią się nadmiernie świecić, a na nosie mam dość mocno zapchane i rozszerzone pory. Przed nałożeniem rozcieńczyłam kwas w proporcji 1:3 (niecała łyżeczka kwasu: 3 łyżeczki wody), by zminimalizować jego stężenie i nie wyrządzić krzywdy swojej cerze. Zazwyczaj nasączałam nim płatek kosmetyczny i przecierałam te problematyczne miejsca (oczywiście wcześniej oczyściłam twarz, zabezpieczyłam kremem, nałożyłam kwas, a potem po niecałych 5 minutach zmyłam). I muszę przyznać, że pory co prawda nadal są rozszerzone, ale i zdecydowanie mniej widoczne. Dodatkowo przetłuszczenie i błyszczenie strefy T lekko się zminimalizowało - ciekawa jestem, czy po dłuższym stosowaniu całkowicie by zniknęło. Poza tym zauważyłam, że w miejscach, gdzie przecierałam skórę, wypryski pojawiały się zdecydowanie rzadziej, a skóra stała się gładsza. Nie odnotowałam jedynie żadnej redukcji przebarwień, ale może po prostu efekt ten występuje po dłuższym użytkowaniu. Podczas stosowania bałam się, że może wystąpić u mnie jakaś alergia albo podrażnienie, jednak nic takiego na szczęście nie miało miejsca.


Nie spotkałam się z tym produktem stacjonarnie, a więc pozostaje nam dostępność internetowa (np. tutaj). Z kolei jego cena nie jest wygórowana, bo za taką buteleczkę zapłacimy około 12 złotych.

Podsumowując: ten produkt to dla mnie zupełna nowość i muszę przyznać, że jestem zadowolona z jego działania. Poza tym jestem ciekawa jakby wyglądały efekty po długotrwałym zastosowaniu (może wreszcie pozbyłabym się przebarwień?), więc planuję zaopatrzyć się w kolejną buteleczkę.

Serdecznie dziękuję firmie Biocosmetics Polska za możliwość przetestowania tego produktu
http://biocosmetics-polska.pl/
Miłego dnia :)

29 komentarzy:

  1. Widzę po raz pierwszy, ale nie wiem, powiem szczerze, że osobiście trochę boję się kwasów ;p wyobrażam sobie, że jak nałożę coś takiego na twarz, to zaraz skończę jak te muzułmanki oblewane przez swoich mężów, tak, jestem głupia i niewyspana i gadam głupoty, hahaha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci szczerze, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten produkt to miałam podobne myśli :D

      Usuń
  2. Nie wiem czy odważyłabym się nałożyć sama sobie kwas a buzię, bo to różnie zawsze może być. Nigdy nie wiadomo jak skóra zareaguje :) Dobrze, że Twoja cera przyjęła AHA z otwartymi rękoma :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na samym początku też miałam obawy, ale potem trochę o tym przeczytałam i postanowiłam spróbować ;)

      Usuń
  3. Również otrzymałam ten kwas do testów, ale podarowałam go mamie :) Była bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o zaciekawiło mnie to coś :)) chyba nawet bardziej cena mnie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze muszę się za nim rozejrzeć !! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się jeszcze do kwasów nie przekonałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Produkt nie dla mojej cery, ale przyznam, że czytałam o nim z zaciekawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesująca rzecz, nie miałam nigdy kosmetyki w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie likwiduje przebarwień, bo szukam odpowiedniego produktu :( i blizn.

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze znam kwasy ale tak wysokiego stężenia jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie trochę przeraziło tak wysokie stężenie, dlatego rozcieńczyłam go wodą.

      Usuń
  11. Nadal pamiętam słowa mojej wykładowczyni z chemii, żeby kwasów nie stosować, albo jak najpóźniej, szczególnie aha, ponieważ cera się do nich przyzwyczaja, a kwas to kwas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się - z takimi zabiegami powinno się poczekać jak najdłużej, ale w przypadku, gdy cera jest zdrowa i nie wymaga takich specyfików. Natomiast jeżeli taki składnik może jej pomóc w walce z niedoskonałościami, to dlaczego go nie spróbować? Poza tym kwasy AHA bardzo często są składnikiem wielu peelingów, więc stosujemy je, nawet nie do końca o tym wiedząc ;)

      Usuń
  12. dzięki za przypomnienie! lecę się "kwasować" :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mnie zainteresowałaś tym kosmetykiem, bo w sumie nigdy takiego nie miałam, a przydałby mi się. Cena także kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kwasy są bardzo skuteczne. Ja jestem bardzo zadowolona z ich działania, aczkolwiek moje nakładała mi kosmetyczka;)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ciekawy produkt, z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kwas brzmi trochę groźnie, ale widzę że chyba niepotrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam z tej firmy inny kwas :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się ten produkt a i cena bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził, lubię kwasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cena malutka, a moja cera widzę we wskazaniach widnieje :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama nie wiem, czy odważyłabym się zastosować taki kwas do mojej troche wrażliwej cery... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja akurat z wyprysakmi czy przebarwieniami nie mam żadnych problemów choć sam produkt może być przydatny w kryzysowych sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie używałam jeszcze nic z kwasami..

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeżeli używałaś go w proporcji 1:3, to otrzymałaś stężenie 12,5%, to bardzo mało jak na taki kwas, szczególnie nałożony na 5 minut, lepiej używać go w formie peelingu raz na tydzień, takie stężenie to jak na tonik (tylko pH inne) ;)) Z całą pewnością owocami pachnieć nie będzie, bo to nie zapach ma owocowy, tylko kwasy AHA pochodzą od owoców :P

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)