Witam Was serdecznie ;) Dzisiejsza recenzja będzie o maseczce do twarzy, której używam od dwóch, a może i trzech miesięcy z polecenia mojej dobrej znajomej. Mój pierwszy kontakt z serią Siarkowa Moc nie był zbyt udany, ponieważ mydełko siarkowe bardzo wysuszało moją cerę i musiałam je odstawić. Niemniej postanowiłam nie zrażać się do tej linii i wypróbować też inne produkty, m.in. matujący krem, którego recenzja wkrótce się pojawi oraz antytrądzikową maseczkę Siarkowa Moc, na której recenzję bardzo serdecznie Was teraz zapraszam :)
Od producenta:
SIARKOWA MOC antytrądzikowa maseczka przeznaczona jest do skóry z tendencją do trądziku i łojotoku. Reguluje wydzielanie sebum oraz regeneruje naskórek. Szczególnie polecana w okresie dojrzewania. Specjalnie dobrana kompozycja składników aktywnych oczyszcza i zwęża pory, delikatnie złuszcza naskórek oraz wygładza i matuje skórę.
Składniki aktywne:
Siarka – działa antybakteryjnie i przciwgrzybiczo, reguluję pracę gruczołów łojowych, zmniejsza wydzielanie sebum;
Glinka wulkaniczna – dotlenia, oczyszcza, matuje i regeneruje;
Kaolin – zwęża i oczyszcza pory, delikatnie złuszcza, działa kojąco i łagodząco oraz wygładza i poprawia koloryt skóry;
Multifruit Extract – działa antybakteryjnie i keratolitycznie, redukuje blizny potrądzikowe;
Bioselektywny oligosacharyd – ogranicza rozwój niepożądanych kolonii mikroorganizmów jednocześnie stymulując przywrócenie naturalnej flory bakteryjnej.
Sposób użycia:
Nałożyć maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu omijając okolice oczu. Po 10 – 15 minutach zmyć wodą. Przed użyciem wstrząsnąć. Dla uzyskania lepszego efektu stosować z pozostałymi kosmetykami z serii SIARKOWA MOC.
Składniki:
Pojemność: 2x5 ml
Moja opinia:
Opakowanie to, jak w przypadku większości tego typu produktów, saszetka. Szczerze przyznam, że niezbyt wygodna jest dla mnie taka forma opakowania, ponieważ część maseczki po prostu lubi dostawać się pod paznokcie podczas nakładania. Problematyczne jest też przechowanie, bo zawartość jednej saszetki wystarczy spokojnie na dwie aplikacje.
Konsystencja maseczki jest lekka i nietłusta. Bardzo odpowiada mi również jej zapach - myślałam, że nie będzie on przyjemny, tak jak w przypadku mydełka siarkowego, ale na szczęście producenci naprawili ten defekt, dzięki czemu woń jest świeża i delikatna.
A jak mają się efekty? Tuż po nałożeniu na twarz maseczka bardzo szybko wysycha i możemy mieć wrażenie wręcz ściągnięcia skóry, ale to uczucie mija natychmiast po zmyciu. Od razu po zastosowaniu cera jest wygładzona i przyjemna w dotyku. Jedyny minus to lekkie wysuszenie (co zresztą musi wystąpić, bo na tej zasadzie działa większość maseczek antytrądzikowych), ale po takiej maseczce od razu nakładam krem, więc ten efekt nie utrzymuje się długo. Ponadto ta maseczka rzeczywiście matuje - teraz moja cera nie świeci się ani nie przetłuszcza nawet kiedy zbliża się wieczór i skóra jest zwyczajnie zmęczona - być może to także zasługa matującego kremu Siarkowa Moc, którego obecnie używam. Zauważyłam również, że wyskakuje mi znacznie mniej wyprysków, a pory nie są aż tak pozatykane, choć całkowitego efektu ich oczyszczenia nie uzyskałam. Dodatkowo maseczka nie uczula ani nie podrażnia skóry, a kolejną jej zaletą jest wydajność - jedna saszetka wystarcza na dwie aplikacje, czyli całe opakowanie na 4.
Maseczkę tę na pewno dostaniemy w większości drogerii, także z jej dostępnością nie ma większego problemu. Cena także jest całkiem przystępna - to około 3-4 złote.
Podsumowując: mimo kilku minusów jestem całkiem zadowolona z tej maseczki i z chęcią będę nadal ją stosowała, tym bardziej, że w chwili obecnej używam kremu matującego z tej serii i jestem bardzo ciekawa ile jeszcze razem mogą zdziałać te produkty.
Miłego dnia ;)
Bardzo ciekawią mnie produkty tej firmy, chętnie się skuszę na tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję kremu :)
Dla osób z cera trądzikową/tłustą maseczka musi być świetna. Moją cerę prawdopodobnie by przesuszyła na wiór ;)
OdpowiedzUsuńSzukam idealnej maseczki dla siebie, która dobrze oczyści moją buzię. Skoro jesteś w miarę zadowolona, spróbuję tez i tą:)
OdpowiedzUsuńswego czasu gdy byłam młodsza uwielbiałam krem siarkowa moc
OdpowiedzUsuńmiałam na nią ochotę, ale boję się, że mnie za bardzo wysuszy, mam cerę mieszaną, a ostatnio jakoś mniej się świecę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale własnie uważam ze takiie maseczki powinny mieć tyle4 zawartosci, żeby starcyło na raz, albo miec jakieś dobre zamkniecie, żeby reszta nie wyschla do nastepnego uzycia..
OdpowiedzUsuńkeidyś stosowałem i mi przypadła do gustu ... aczkolwiek nod niedawna jestem uczulony na siarke ;l
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki, ale miałam krem z tej serii;)
OdpowiedzUsuńmoże maseczka by się u mnie sprawdziła, bo krem nie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńMinusy nie takie najgorsze, a dużo plusów naprawdę istotnych przy tego typu produktach :)
OdpowiedzUsuńmiałam maseczkę z tej firmy ale moja miała kolor niebieski lekko - nie myślałam ze sa rożne wersje tych maseczek ;p
OdpowiedzUsuńwpadłam na pozytywne opinie o niej,ale sama jeszcze jej nie próbowałam :)))
OdpowiedzUsuńmam krem i jestem bardzo zadowolona z jego działania :) maseczkę kiedyś na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam maseczki z tej firmy ale może spróbuję i przy najbliższych zakupach kupię ją :)
OdpowiedzUsuńhttp://borenium.blogspot.com/
Miałam ją i w sumie była całkiem całkiem, ale są lepsze ;) Nie wiem czy jeszcze kiedyś ją kupię ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś i sięgnę jeszcze po nią
OdpowiedzUsuńOstatnio mam takie problemy ze skórą, że chyba będę musiała wszystkie tego typu produkty testować.
OdpowiedzUsuńUżywałam, i nawet fajna ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Uzywałam i fajna ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Miałam ją i bardzo dobrze się u mnie spisała. Teraz widziałam peeling i tez mam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńKupuję z tej serii krem i tonik chłopakowi, i też sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńprodukty z siarką dobrze się u mnie spisują ale tej maseczki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńnigdy jej jeszcze nie miałam :<
OdpowiedzUsuńMaseczka ciekawa ale ja nie przepadam za saszetkowymi produktami :)
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo polubiłam ;) Na zapas kupiłam sobie jeszcze dwie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :) Do wygrania jest szczotka Tangle Teezer w wybranym kolorze - http://wszystkozafreeee.blogspot.com/2014/02/rozdanie-wygraj-szczotke-tangle-teezer.html
Leży u mnie na półce,muszę ją w końcu zużyć :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńta maseczka jest super ;)
OdpowiedzUsuńhttp://silvabook.blogspot.com/