Cześć! :) Jak zapewne wiecie uwielbiam wszelakie mazidła do ciała: od balsamów przez masełka po musy itd. I oczywiście uwielbiam także testować wszystkie nowości. Balsam do ciała Soraya So Pretty (zapach Milkberry) nie jest może jakąś nowością na rynku, ale akurat tak się złożyło, że ja swoje pierwsze opakowanie tego produktu kupiłam dopiero dwa miesiące temu i w ogóle nie żałuję tego zakupu! Dlaczego? Przekonacie się, czytając recenzję ;)
Od producenta:
Odżywienie- nawilżenie- regeneracja
Temu uroczemu balsamowi do ciała po prostu trudno się oprzeć. Zapewnia absolutną przyjemność podczas stosowania oraz poprawę wyglądu skóry, która staje się nawilżona, wygładzona, miła w dotyku i pachnąca. Zawarty w nim koktajl składników odżywczych działa intensywnie regenerująco, zmniejsza suchość naskórka, poprawia komfort nawet suchej i delikatnej skóry.
Składniki aktywne:
Milkshake – proteiny mleczne, które zwiększają nawilżenie skóry, poprawiają jej wygląd i kondycję.
Słodkie maliny – ekstrakt z owoców, który wykazuje działanie przeciwrodnikowe, chroni skórę przed procesami starzenia i łagodzi podrażnienia.
Olej z czarnych porzeczek – intensywna odżywka dla skóry o idealnej proporcji kwasów omega-3 do omega-6. Zawiera niezwykle cenny dla skóry kwas gamma-linolenowy, dzięki czemu regeneruje i uszczelnia naskórek. Sprawia, że skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku.
Składniki:
Pojemność: 300 ml
Moja opinia:
Opakowanie to tradycyjna, a zarazem trwała buteleczka wykonana z tworzywa sztucznego i zakończona zamknięciem typu "klik". Dzięki temu wydobycie zawartości nie sprawia żadnego problemu. Warto zwrócić również uwagę na figlarny design buteleczki - zdecydowanie przyciąga uwagę :)
Konsystencja tego produktu dla mnie jest w sam raz - ani zbyt gęsta ani wodnista, co pozwala bardzo łatwo rozprowadzić balsam po ciele. No i ten zapach - całkowicie mnie urzekł, bo przypomina mi cudowną woń malinowej Mamby, którą tak uwielbiałam w dzieciństwie.
No a co z efektami? Po pierwsze ten przyjemny zapach długo utrzymuje się na skórze, z czego jestem bardzo zadowolona. Dodatkowo po aplikacji skóra jest odpowiednio nawilżona i odżywiona, czego dowodzi fakt, iż jest przyjemna w dotyku. Zauważyłam także dobre działanie tego produktu na problematyczne suche miejsca na ciele, jak np. łokcie, czy kolana - balsam bardzo dobrze je nawilża i całkowicie niweluje suchość. Warto także wiedzieć, że jest całkiem wydajny i szybko się wchłania, a więc nie trzeba długo czekać, by móc założyć ubrania.
Produkt ten z całą pewnością znajdziecie w drogeriach typu Rossmann, czy Hebe w czterech bardzo kuszących zapachach. Jego cena regularna to około 13 złotych, ale często są promocje, np. teraz w Rossamnnie można kupić go za jedyne 7,29 zł.
Podsumowując: balsam ten urzekł mnie przede wszystkim swoim zapachem i na pewno długo przy nim pozostanę. Dodatkowo wpływa pozytywnie na skórę, więc czego chcieć więcej? Gorąco Wam polecam ten produkt ;)
Miłego dnia ;)
Z chęcią bym go kupiła ale obawiam się tej parafiny na początku ,zawsze jak używam balsamu z parafiną wychodzą mi małe krostki
OdpowiedzUsuńMamba :D Musi być mój
OdpowiedzUsuńMoże i ja się skuszę, ostatnio widziałam go w Biedrze :) Chodź jakoś mam sceptyczny stosunek do kosmetyków Soraya :)
OdpowiedzUsuńZgadza się - w Biedronce też jest aktualnie dostępny, ale jest droższy niż w Rossmannie, bo chyba za 9 zł ;)
UsuńAktualnie jest w Rossmannie w promocji :) zapachy tych balsamów są śliczne, sama nie wiem na jaki bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńZgadza się - w Rossmannie jest za 7,29 zł i sama się zastanawiam, czy nie kupić jakiegoś zapachu ;)
UsuńZakochałam się w zapachu tego balsamu od pierwszego powąchania :D
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak samo jak ja ;)
UsuńKupiłam go ostatnio w Rossmannie i jestem mega zadowolona , zapach jest cudny! :)
UsuńJak skońćzę balsam z eveline to się nad tym zastanowie
OdpowiedzUsuńmi sie podoba ta szata graficzna, zdecydowanie przyciaga oko ;)
OdpowiedzUsuńRossmana mam naprzeciwko, ale kurcze..już nie mogę wydawać kasy ;D juz nie moge...nie mogę...nie patrz na Rossmana,
OdpowiedzUsuńOk, idę :D
skoro Mamba to chcę! :D
OdpowiedzUsuńWidziałam go chyba teraz w Biedronce, ale najpierw muszę wykończyć moje balsamowe zapasy:)
OdpowiedzUsuńU mnie w rossmanie kosztuje 13 zł a w biedro znalazłam go za 9 zł!!! Uwielbiam biedronkę :D
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie, mi również pierwsze skojarzenie przywiodło na myśl malinową mambę!
Ale skład jest kiepściutki :P Wyciąg z malin jest gdzieś w środku listy a proteiny szejka pod sam koniec :D Uczucie wygładzenia za to fundują nam silikony i parafina :P
Ale czego się nie robi dla zapachu? :D
Dziwne, że u Ciebie w Rossmannie nie ma promocji, bo nawet na stronie rossnet.pl widnieje taka informacja. Co do składu - to wiadomo - szału nie ma, ale zapach tak mi się spodobał, że to już dla mnie drugorzędna sprawa ;)
UsuńZ tej serii maiłam żel do mycia:)
OdpowiedzUsuńnie przypuszczałabym, że będzie sobie tak dobrze radzić ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej kusi mnie w nim zapach, takie balsamy niestety rzadko kiedy dają sobie radę z moją przesuszoną skórą :(
OdpowiedzUsuńostatnio wszędzie widzę ten balsam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go za zapach, mam tez wersję brzoskwiniową i ona mnie nie zachwyciła. Ogólnie to nie radzi sobie za bardzo z nawilżeniem mojej suchej skóry, ale zapach jest cudowny. *.*
OdpowiedzUsuńMój najulubieńszy zapach z całej serii ♥
OdpowiedzUsuńTeż go mam jak na razie spisuje się również dobrze :)
OdpowiedzUsuńGodny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńoj chyba sobie kupię :>
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam!♥
OdpowiedzUsuńMnie ciarki przechodzą jak patrzę na ten balsam, mnie strasznie uczulił:(
OdpowiedzUsuńJa mam o zapachu brzoskwini! :) - dla mnie też idealny! świetnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJak tylko się skonczy ten co mam, kupię reklamowany przez Ciebie - ponieważ także uwielbialam malinową mambę jak byłam mała :)
Zapraszam do siebie ! ;*
http://life-is-too-short-for-sadness.blogspot.com/
Osobiście nie miałam ale moja koleżanka zakupiła i niestety jest zawiedziona ponieważ ponoć bardzo sztucznie pachnie tymi malinami i nie umywa się do Neutrogeny z maliną nordycką - sama jakoś na razie nie mam chęci go kupować bo zapas mazideł do ciała mam spokojnie na 2 lata :)
OdpowiedzUsuńLubię go :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam ! Naprawdę pachnie jak malinowa mamba ! Balsam po prostu idealny super zapach piękne opakowanie no i fajne działanie. Balsam dobrze sie rozprowadza, szybko wchłania i naparawde dogłębnie nawilża. Po użyciu na skórze nie ma tłustej warstwy, ale jest dobrze nawilżona i gładka. Super produkt !
OdpowiedzUsuńDokładnie!!! On pachnie jak malinowa Mamba!!! :D Też uwielbiam zapach tego balsamu. A masz może też żel pod prysznic z tej serii o tym samym, pięknym zapachu?
OdpowiedzUsuń