Obserwatorzy

poniedziałek, 8 września 2014

Ingrid Cosmetics Love Story - słoneczny lakier do paznokci nr 428

Witam Was Kochani po dłuższej przerwie ;) Troszkę czasu mnie tutaj nie było, ale teraz wracam z potężną dawką energii i nowymi postami. Dzisiaj na pierwszy ogień idzie lakier do paznokci Ingrid Cosmetics z serii Love Story - nr 428 w pięknym odcieniu pastelowej żółci, który otrzymałam w ramach współpracy z firmą Verona. Zapraszam serdecznie do czytania :)

Od producenta:

Opowiemy Ci historię o barwach miłości… z lakierami Love Story INGRID. Stworzone w oparciu o najwyższej jakości formułę, gwarantują perfekcyjny manicure nawet do 7 dni! Nasycone głębią kolory w połączeniu z intensywnym, blaskiem zadowolą nawet najbardziej wymagające Klientki. Duży, płaski pędzelek sprawia, że produkt idealnie pokrywa płytkę paznokcia już za jednym pociągnięciem. Lakiery dostępne są na eleganckich ekspozytorach w wyrazistych, soczystych kolorach, delikatnych pastelach, nasyconych perłach oraz głębokich odcieniach z perłowym blaskiem. Absolutną nowością jest odsłona lakierów w wersji z efektem piasku na paznokciach. Love Story o lakiery, które pokochasz!


Pojemność: 10 ml

Moja opinia:

OPAKOWANIE: jest standardowe - to szklana buteleczka wraz z zakrętką zakończoną pędzelkiem. Jego pojemność jest dość duża, bo to aż 10 ml i tutaj dla jednych może to być wadą (jeśli kolory lakierów szybko się nudzą), a dla innych zaletą (jak np. dla mnie, ponieważ często maluję paznokcie, a im większa pojemność, tym większa wydajność). 


UŻYTKOWANIE: dla mnie było nieco problematyczne. Pędzelek niczym szczególnym się nie wyróżnia, ale często nabierał zbyt dużo lakieru, przez co dobre rozprowadzanie na płytce paznokcia czasem było utrudnione. Poza tym lakier wysycha w miarę szybko, więc po niedługim czasie można zająć się innymi czynnościami.


EFEKTY: mimo małego problemu z malowaniem efekt końcowy bardzo mi się podoba (możecie obejrzeć go na zdjęciach niżej). Zapewne głównie dlatego, że ostatnimi czasy szaleję na punkcie pastelowej żółci. Aby uzyskać naprawdę dobre pokrycie należy nałożyć dwie warstwy, ale to jak dla mnie żaden problem. Poza tym lakier u mnie utrzymywał się średnio 3-4 dni - po tym czasie zaczynał odpryskiwać, a końcówki paznokci były lekko starte. Z jego zmywaniem nie ma najmniejszego problemu, na pewno dobrze poradzi sobie z nim zmywacz np. z Isany.


CENA I DOSTĘPNOŚĆ: lakiery Love Story dostępne są w sklepie internetowym Verony oraz na Allegro w wielu bardzo ładnych kolorach. Poza tym stacjonarnie widziałam je w sklepach "po 4 złote". Ich cena zazwyczaj waha się w granicach 5-7 złotych, a więc stosunkowo niewiele jak na tak dużą pojemność.


Podsumowując: lakier ten przypadł mi bardzo do gustu głównie ze względu na kolor. Gdyby jeszcze nakładanie było mniej problematyczne na pewno byłby to jeden z moich ulubieńców. Jeśli jednak urzeknie mnie jeszcze jakiś kolor to na pewno go kupię.

Ogólna ocena: 4/5

Serdecznie dziękuję firmie Verona za możliwość przetestowania produktu
http://www.veronavpp.eu/
A ktoś z Was używał lakierów z tej serii? Jak się sprawdziły?

27 komentarzy:

  1. Ładna buteleczka ;) i kolorek świetny, mój ulubiony na lato.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lakier ładny pobuszuję po sklepach wszystko po 4zł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super kolorek;) mam jeden lakier tej firmy ;) bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  4. Łady lakier, lubię takie kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolorek. Szczerze to jeszcze nie miałam żadnych kosmetyków z tej firmy. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  6. No faktycznie kolorek ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor ładny. Ale chyba wszystkie lakiery w tym kolorze są problematyczne...

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie, kolorek jest bardzo ładny, ale ja takich używam najczęściej latem, a szkoda, że lato się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie lakiery Verony są dostępne w prywatnej drogerii, widziałam ten kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny, delikatny odcień żółci :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sam kolor jest śliczny, taki wesoły!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niby ładnie ja jednak za kolorem żółtym na paznokciach nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładny kolorek :) Może napisałabyś posta, o tym jak radzić sobie ze zniszczonymi paznokciami? :)
    http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor jest prześliczny :) uwielbiam takie na wakacje :))

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)