Czasem tak jest, że jestem niewyspana, zmęczona i bardzo źle reaguje na to moja skóra. Dlatego zupełnie niedawno szukałam czegoś pod makijaż, co nada mojej cerze odpowiedniego blasku i sprawi, że nie będzie wyglądała na poszarzałą i zmęczoną. I tak w Rossmannie w moje ręce trafiła koktajlowa maseczka S.O.S. Perfecta firmy Dax. Wybrałam ją dlatego, że wcześniejsze maseczki Perfecty dobrze się u mnie spisywały, więc pomyślałam sobie, że dlaczego by nie wypróbować także tej. Czy takie maseczki pod makijaż to dobry sposób na utrzymanie świeżej i pięknej cery? Przeczytajcie sami.
Od producenta:
Koktajlowa maseczka S.O.S. na twarz i pod oczy rozświetlająca w saszetce Do skóry z oznakami zmęczenia, stresu i niedotlenienia, bez ograniczenia wieku. Idealna jako S.O.S. przed wyjściem. Do stosowania na twarz i pod oczy.
Zawiera złoto 24-karatowe i kwas hialuronowy. Szybko regeneruje i wygładza skórę oraz zapewnia jej zdrowy koloryt. Dyskretnie rozświetla cerę maskując cienie i oznaki zmęczenia.
Maseczka niezmywalna, pod makijaż.
Skład:
Pojemność: 8 ml
Moja opinia:
Na początek opakowanie - saszetkowe, którego bardzo nie lubię i z którego trudno wydobywa mi się kosmetyk. Niemniej zostałam na nie skazana, bo maseczka nie jest dostępna w innym wydaniu. Co do wydajności - to duży plus, ponieważ założyłam, że maseczkę nałożę raz i na tym koniec, a tutaj niespodzianka - spokojnie wystarczy jej aż na 3 razy. Konsystencję maseczki przyrównałabym do lekkiego musu, tudzież kremu do twarzy. Bardzo łatwo się rozprowadza i pięknie pachnie (przypomina mi trochę woń kosmetyków dla dzieci). Na pierwszy rzut oka maseczka wydaje się być koloru białego, jednak po nałożeniu staje się ona niemal przezroczysta. Natomiast po wyschnięciu cera delikatnie mieni się drobinkami złota.
Konsystencja maseczki |
Warto także wiedzieć, że maseczka dostępna jest w każdym Rossmannie i prawdopodobnie innych drogeriach, więc z jej kupnem nie ma żadnego problemu ;) Cena także jest niska, bo zapłacimy za nią około 2 złote.
Jeżeli chodzi o efekty to maseczka sama w sobie dobrze się spisuje - rzeczywiście rozświetla cerę i nadaje jej blasku - co, mam nadzieję, widać na poniższym zdjęciu. Dodatkowo moje cienie pod oczami nie były już tak widoczne. Poza tym cera była gładka i miękka w dotyku oraz dobrze nawilżona - chyba za dobrze. Wszystko było okej aż do momentu nałożenia pełnego makijażu, ponieważ po około 2 godzinach moja cera zaczęła nadmiernie się błyszczeć. Zwykle przy normalnym makijażu nic takiego nie występuje, więc byłam przekonana, że to sprawka rozświetlającej maseczki.
Podsumowując: bardzo żałuję, że maseczka się nie sprawdziła. Do momentu nałożenia na nią makijażu byłam z niej niezwykle zadowolona i byłam przekonana, że pozostanie ze mną na dłużej. Jednak, gdy wystąpiło błyszczenie, mój entuzjazm szybko opadł i musiałam z niej zrezygnować. Tak więc oceniając efekt końcowy - dla mnie totalny kit. Oczywiście to, co jeszcze mi pozostało w saszetce wykorzystam, ale potraktuję ją już jako zwyczajną - zmywalną maseczkę.
A może Wy możecie polecić mi jakąś fajną bazę pod makijaż?
myślałam, że jednak się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńhttp://okno-buntowniczki.blogspot.com/
ja też miałam taką nadzieję.
UsuńA już myślałam że będzie świetna :(
OdpowiedzUsuńja lubie maseczki z perfecty:)
OdpowiedzUsuńklaudmen.blogspot.com
U mnie było podobnie z make-up'em :<
OdpowiedzUsuńmatująca jest maska dermedic mialam i narawde matuje:)
OdpowiedzUsuńJa jednak zawsze wolę zmyć maseczkę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło :c
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
U mnie cała twarz świeciła na złoto, a potem maseczka się zrolowała. Musiałam ją zmyć przed nałożeniem makijażu :)
OdpowiedzUsuńO nie.. tylko nie błyszczenie.. To jest chyba jedna z najgorszych rzeczy.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo maseczka zapowiadała sie na początku fajnie.
Nie używam bazy pod makijaż choć raz miałam z AVONu ale jak dla mnie był strasznie tłusty. Kolejna Baza pod makijaż do z lorealu ale trochę kosztuje i jest go bardzo mało :/
OdpowiedzUsuńI ja ją miałam, i przyznam że nie byłam zadowolona... Jednak jeśli maseczka-to do zmywania :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o niej słyszę, ale chyba ostatni ;p
OdpowiedzUsuńtotalny kit.... miałam do niej 2 podejścia ...pod makijażem się rolowała, nałożyłam ją na noc rano wstałam z pryszczami....chociaż mojej mamie służy....
OdpowiedzUsuńSzkoda- nawet bardzo ;/
OdpowiedzUsuńJak tu się kolorowo zrobiło- super ;)
No szkoda, u mnie pod makijaż to zawsze krem Nivea ♥
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że to jednak będzie hit. Szkoda, że się nie sprawdziła :c
OdpowiedzUsuńhttp://onlygrape.blogspot.com/
aj, szkoda, że się nie sprawdziła, bo fajnie się zapowiadała :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją w piątek i mam zamiar przetestować, ale już teraz nie jestem przekonana :/
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że będzie hit..
OdpowiedzUsuńKupiłam jak weszła jako nowości, ale mnie nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego błyszczała że jest ze złotem. ;) Szkoda że się nie sprawdziła,
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńja obecnie używam tylko baz pod cienie, kiedyś używałam bazy pod podkład z delia cosmetics i była całkiem niezła
myślałam, że się sprawdzi :P
OdpowiedzUsuńNieciekawie, wychodzimy z domu a tu taki klops...
OdpowiedzUsuńJeżeli się błyszczy to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz rozświetlić cerę czymś pod makijaż, to spróbuj (może najpierw z jakiejś próbki, bo to kosmetyk z tych droższych) bazy pod makijaż dermiki gold (też ze złotem). Efekt rozświetlenia i ożywienia skóry bez świecenia gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńUżywałam jej i u mnie całkiem nieźle się spisała :)
OdpowiedzUsuń