Obserwatorzy

piątek, 4 października 2013

Diana - królowa ludzkich serc

"Najgorszą chorobą naszych czasów jest to, że tak wielu ludzi cierpi z powodu nie bycia nigdy kochanym."
Diana Spencer

Lady Diana, Księżna Walii. Zapewne każdy z nas zna tę postać z tych dwóch tytułów oraz nieudanego małżeństwa, a potem tragicznej śmierci. Ale co tak naprawdę wiemy o Dianie Spencer? Kim była? Co lubiła? Kogo kochała? Na wiele z tych pytań ciągle nie ma odpowiedzi, jednak warto ich szukać, bo Lady Di była niezwykle inspirującą kobietą - doskonale ukazuje to film, przedstawiający ostatnie 2 lata życia księżnej. Przeczytajcie o Dianie.

http://www.filmweb.pl/
Muszę przyznać, że bardzo długo czekałam na ten film. Księżna Diana jest dla mnie inspiracją i ciągle nie do końca wyjaśnioną tajemnicą. Tak więc, kiedy tylko dowiedziałam się, że film jest kręcony, z niecierpliwością nie niego czekałam. Zanim jednak poszłam do kina czytałam wiele recenzji bardzo przykrych dla całej obsady aktorskiej. Pisano, że aktorka odgrywająca Dianę jest sztuczna, nieprawdziwa i w ogóle pozbawiona talentu. Suchej nitki krytycy nie pozostawiali także na pozostałych aktorach, scenariuszu i ogólnie całej scenografii. Wydawałoby się więc, że film jest istną klapą. Mimo wszystko i tak postanowiłam, że muszę obejrzeć ten film. I wbrew wszelkim złym opiniom NIE ROZCZAROWAŁAM SIĘ.

www.kpopstarz.com
Najpierw człowiek, kobieta, matka, a dopiero potem księżna. To pierwsza myśl, która nasuwa mi się po obejrzeniu tego filmu. Idea reżysera, aby pokazać Dianę od iście ludzkiej strony w 100% się sprawdziła. A poza tym jak inaczej można było ją ukazać, skoro naprawdę taka była? Na pewno wiele osób stwierdzi, że scenarzyści ukazali księżną jako kobietę lekkich obyczajów (bo miała kilku mężczyzn w swoim życiu), ale czy poszukiwanie prawdziwej miłości można od razu tak boleśnie zaszufladkować? Nie sądzę, bo do prawdziwej miłości każdy ma prawo. 

www.mirror.co.uk
Według mnie cały film był świetny - dobrze skonstruowany i przemyślany. Czy koncepcja, iż wykwalifikowany kardiolog był jedyną i najprawdziwszą miłością Diany jest prawdziwa? Tego nie wiem. I jest to też na pewno temat do dyskusji, bo wielu uważa, że prawdziwym uczuciem księżna darzyła tylko Karola. Niemniej jednak miłość była dla niej chyba najistotniejszą wartością. W mojej pamięci chyba na zawsze pozostanie scena, kiedy lekarz mówi Dianie o tym, że nie mogą być razem, bo nie zniesie całej tej nagonki mediów. Wówczas księżna Walii wypowiada słowa, w których zdradza jak bardzo czuje się samotna, że wszyscy ją kochają, ale mimo to ciągle jest sama. I tak właśnie było - kochali ją wszyscy, ale tak naprawdę nie miała nikogo.

http://film.interia.pl/
Tym bardziej nie dziwi mnie fakt, że pośród swojej samotności księżna przestawała sobie radzić z mediami. Niektórzy twierdzą, że to nagonka medialna ją zniszczyła. Na pewno jest w tym wiele prawdy, a film tego również nie ukrywa. Sceny, w których Diana boryka się z nękającymi ją dziennikarzami i paparazzi są przedstawiane świetnie i w dużej ilości. Jednak jej popularność miała też bardzo dobrą stronę - dzięki niej mogła pomagać tym, którzy na nią czekali.

www.huffingtonpost.co.uk
Tak jak wspomniałam na początku - wiele osób twierdzi, że Naomi Watts, która odgrywała rolę księżnej całkowicie poległa. Jak dla mnie to bzdura. Oczywiście wiadome jest, że NIE DA się idealnie odwzorować wyglądu Diany, ani jej zachowania, bo była jedyna w swoim rodzaju, ale Naomi bardzo zbliżyła się do tego ideału. Oglądając film wiele ujęć było takich, gdzie aktorka była tak łudząco podobna do Lady Di, że miałam wrażenie, iż rolę gra sama księżna.

www.kontrolmag.com
www.index.hu
www.digitalspy.co.uk
lalah.wrzuta.pl 
Diana kochała ludzi, ale nikt nie kochał jej. Takie stwierdzenie nasuwa mi się na podsumowanie tego filmu. Śledząc życiorys księżnej tylko potwierdza się moja hipoteza. Mimo to drogą upadków i potknięć potrafiła odnaleźć się w świecie i pomagać innym. Dla mnie zawsze pozostanie inspiracją.


Polecam!

10 komentarzy:

  1. chciałabym obejrzeć ten film. interesuje mnie historia Diany

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie oglądałam tego filmu, ale myślę, że w końcu to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba będę musiała również zobaczyć, zainspirowałaś mnie tą notką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam jeszcze tego filmu, ale w najbliższym czasie na pewno obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie oglądałam, ale może kiedyś obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naomi Wats jest bardzo dobrą aktorką :)
    Ja jeszcze nie widziałam tego filmu, ale podobno nie jest on do końca autentyczny, wiele rzeczy jest zmyślonych.
    Mimo to chętnie bym go obejrzała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamierzam oglądnąć ten film z moim M. ,ale jakoś nie możemy się zebrać :P

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)