Obserwatorzy

poniedziałek, 7 października 2013

O mascarze Plump Out Color Trend słów kilka...

Witam Was wczesnym porankiem ;) Pewnie wiele z Was szykuje się właśnie do pracy, szkoły albo jeszcze innych zajęć. Ja też zaraz uciekam na autobus, żeby zdążyć na zajęcia. Jednak zanim pobiegnę spóźniona na przystanek napiszę kilka słów o mojej ulubionej mascarze, której używam na co dzień. Jest to Plump Out Mascara z linii Color Trend marki Avon. Zapraszam do przeczytania recenzji ;)

Od producenta:

Pogrubianie, nie sklejanie! Dzięki tuszowi "Rzęsy w powiększeniu" osiągniesz ekspresową objętość dla rzęs. Dostępny w dwóch kolorach: Black, Black/Brown.

Pojemność: 7 ml

Moja opinia:

Jeżeli chodzi o samo opakowanie to jest standardowe. Szczoteczka także nie jest jakaś wyszukana - ani silikonowa ani żadna specjalna, jak dla mnie jest po prostu bardzo wygodna (co sobie bardzo cenię). Dodatkowo nabiera tyle tuszu, ile potrzeba - w sam raz, a aplikacja jest bardzo łatwa.


Dodatkową zaletą tego tuszu jest niewielkie opakowanie - mascara zmieści się w każdej torebce, co bardzo lubię, bo nigdy nie wiadomo, kiedy oko będzie wymagało poprawki ;)


A teraz o efektach... Mnie całkiem zadowalają. Musicie wiedzieć, że moje naturalne rzęsy nie są jakieś długie ani gęste. Powiedziałabym raczej, że są przerzedzone (zawsze zazdrościłam tym, którzy mają piękne i gęste rzęsy). Ich kolor nie jest także czarny (nad czym ubolewam), tylko taki jakby brązowy, a na końcówkach to już w ogóle blond - bo naturalnie jestem blondynką. Zresztą widać to na poniższym zdjęciu:

Moje okropne oko bez jakiegokolwiek makijażu
Po nałożeniu tuszu wygląd moich rzęs diametralnie się zmienia, a co za tym idzie - wygląd całego oka także. Mascara Color Trend w bardzo fajny sposób pogrubia i wydłuża moje rzęsy, dzięki czemu stają się one bardziej gęste i wyraziste. No i zyskują (nareszcie!) czarny kolor. Tusz podczas aplikacji delikatnie skleja rzęsy i gdzieniegdzie pozostawia niewielkie grudki, ale mnie to nie przeszkadza, bo i tak zawsze po nałożeniu przeczesuję rzęsy specjalnym grzebykiem. Sam demakijaż nie jest także problemem - z tuszem poradzi sobie każde mleczko czy płyn micelarny. Wydajność oraz trwałość to kolejne zalety tego produktu. Co prawda pod koniec dnia tusz zaczyna się lekko osypywać, ale to zrozumiałe po tylu godzinach. Tak jak wspomniałam - efekt bardzo mnie zadowala, oceńcie zresztą sami: 



Cena tej mascary jest bardzo przystępna - w promocji możemy ją dostać za jakieś 8-9 złotych (cena regularna to jakieś 15 zł). Wg mnie to niewiele jak na taki efekt ;) Z dostępnością też nie ma problemu: tusz możemy zamówić u konsultantki Avon albo udać się osobiście do punktu sprzedaży kosmetyków Avon. Istnieje również możliwość nabycia produktu drogą internetową ;)

Podsumowując:

Plusy:
+ wydajność,
+ niska cena,
+ wydłużenie i pogrubienie rzęs,
+ dostępność,
+ łatwo się zmywa,
+ całkiem trwały,
+ mocny, czarny pigment,
+ łatwa aplikacja,
+ wygodne opakowanie.

Minusy:
- troszkę skleja rzęsy,
- w trakcie nakładania pozostawia niewielkie grudki,
- pod koniec dnia zaczyna się osypywać.

Czy kupię ponownie? Na pewno tak. Mimo tych trzech minusów jest to dla mnie mascara nr 1 do użytku codziennego - w takiej cenie chyba nic lepszego nie da się znaleźć :) Na wyjścia używam innego i droższego tuszu, a ten jest super alternatywą na co dzień.

Używałyście? Jak się u Was sprawdził? 

21 komentarzy:

  1. Miałam kilka razy, mnie nie powala na nogi. Dla mnie przeciętna.
    Jeżeli Tobie jednak odpowiada to super.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja najbardziej lubię mascarę super shock.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam ze sklepu Hean i jest mega !

    OdpowiedzUsuń
  4. ładne masz oko :D
    a ten tusz też bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładny masz kolor oczu ;)
    efekt całkiem przyzwoity ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam tego tuszu:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go,ale wydaje się być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak na taki tusz daje naprawdę niezły efekt ;) Wydaje mi się, że kiedyś go miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam, ale efekt jest zadowalajacy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, cudownie słyszeć, że kogoś zmotywowałam do ćwiczeń!:) Dziękuję za miłe słowa i życzę miłego treningu.:)

      Usuń
  10. Miała którąś maskarę Colortrend, bodajże pogrubiającą i efekt był nawet w miarę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ma minusy, przez które bym go nie kupiła :/

    palyna-paulina.bogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  12. Akurat minusy które wypisałaś sa bardzo istotne. Nie lubię kiedy tusz się obsypuje .. : (

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go, ale po twojej recenzji z chęcią go wypróbuję ;)

    http://onlygrape.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. właśnie mi takie osypywanie nie bardzo pasuje, bo na co dzień noszę soczewki i nie znoszę kiedy coś mi się pod nie dostanie , bo potem jest łzawienie i pieczenie...ale ja i tak rzadko się maluję właśnie z tego powodu:( :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Minusy są jak dla mnie zbyt duże ;)

    http://wszystkozafreeee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja osobiście jej nie cierpię ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mojego serca jakoś nie podbiła. Za szybko zaczęła się obsypywać i odstawiłam ją w kąt...

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)