Witajcie Kochani!
Nie ma to jak wrócić późnym popołudniem z zajęć i się wkur*ić... Muszę napisać o dość nieprzyjemnej sytuacji, która mnie spotkała. Chodzi o moje rozdanie, a dokładniej o jego zdjęcie. Jedna z blogerek na swoim fanpage'u zamieściła jakże intrygujący wpis, w którym sugeruje jakoby nagrody z mojego rozdania nie były nowe. Otóż faktycznie na zdjęciu jest mój osobisty tonik z Ziaji, ponieważ wcześniej nie zdążyłam zakupić nowego. I to mój błąd, mogłam poczekać z ogłoszeniem rozdania (względnie mogłam napisać w notce, że na zdjęciu jest używany kosmetyk, ale wysłany będzie zupełnie nowy - nie zrobiłam tego, bo nie przyszło mi do głowy, że zostanę posądzona o coś takiego). Jednakże to wcale nie oznacza, że używany kosmetyk zostanie wysłany laureatowi! Poza tym chciałabym wiedzieć, czy owa blogerka już otrzymała tę nagrodę jakoby mogła twierdzić, że jest to używana rzecz?! No chyba nie! Nie jestem na tyle tępa ani głupia, żeby wysyłać komuś coś używanego, nie zaznaczając tego wcześniej! To tylko zdjęcie, które ma obrazować co będzie nagrodą. Gdybym chciała to równie dobrze mogłabym zrobić zdjęcia pustych opakowań... Najważniejsze są oczywiście nagrody, jakie zostaną wysłane. Ale oczywiście ważniejsze jest to, żeby znaleźć jakąś tanią sensację, jeżeli nic innego się nie dzieje i nabijać sobie wejścia na fanpage. Niestety, muszę rozczarować ową blogerkę...
Nie ma to jak wrócić późnym popołudniem z zajęć i się wkur*ić... Muszę napisać o dość nieprzyjemnej sytuacji, która mnie spotkała. Chodzi o moje rozdanie, a dokładniej o jego zdjęcie. Jedna z blogerek na swoim fanpage'u zamieściła jakże intrygujący wpis, w którym sugeruje jakoby nagrody z mojego rozdania nie były nowe. Otóż faktycznie na zdjęciu jest mój osobisty tonik z Ziaji, ponieważ wcześniej nie zdążyłam zakupić nowego. I to mój błąd, mogłam poczekać z ogłoszeniem rozdania (względnie mogłam napisać w notce, że na zdjęciu jest używany kosmetyk, ale wysłany będzie zupełnie nowy - nie zrobiłam tego, bo nie przyszło mi do głowy, że zostanę posądzona o coś takiego). Jednakże to wcale nie oznacza, że używany kosmetyk zostanie wysłany laureatowi! Poza tym chciałabym wiedzieć, czy owa blogerka już otrzymała tę nagrodę jakoby mogła twierdzić, że jest to używana rzecz?! No chyba nie! Nie jestem na tyle tępa ani głupia, żeby wysyłać komuś coś używanego, nie zaznaczając tego wcześniej! To tylko zdjęcie, które ma obrazować co będzie nagrodą. Gdybym chciała to równie dobrze mogłabym zrobić zdjęcia pustych opakowań... Najważniejsze są oczywiście nagrody, jakie zostaną wysłane. Ale oczywiście ważniejsze jest to, żeby znaleźć jakąś tanią sensację, jeżeli nic innego się nie dzieje i nabijać sobie wejścia na fanpage. Niestety, muszę rozczarować ową blogerkę...
JESTEM UCZCIWA!
A jako dowód, że wszystkie nagrody są nowe załączam ich zdjęcie wraz z pełnym i całkowicie NOWYM (zakupionym dzisiaj w Rossmannie - nawet paragon mogę pokazać :D) rzekomo używanym kosmetykiem.
Czasem warto zastanowić się dwa razy, zanim kogoś niesłusznie się osądzi...
Informuję także, że zmieniam również banner do rozdania, żeby już nikt mi nie zarzucił, że kosmetyki są używane. Swoją drogą to żałosne, że każdy tylko chce się na kimś przejechać, oczernić, zgnoić, nie wiedząc jak wygląda sytuacja... Żenua!
Poprzedni, nieaktualny banner.
No ale dość już tych nerwów, ludzie są jacy są i tego się nie zmieni. Dodatkowo pokażę Wam, co dzisiaj zakupiłam w Rossmannie do mojej włosowej metamorfozy. Z rudości będę schodzić do średniego blondu :) Mam nadzieję, że wszystko dobrze wyjdzie.
Nie powiem, głupia sytuacja..
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się :) Dobrze, że dodałaś ten post :)
OdpowiedzUsuńEhh szkoda, że nie napisała do Ciebie, żeby to najpierw wyjaśnić, tylko od razu zrobiła z tego tytułu wielkie halo... że ludziom się chce :|
OdpowiedzUsuńŻe zawsze ktoś musi zatruć komuś życie. :/ Jakim prawem krytykuje, jak nie widziała kosmetyku na żywo? A nawet jakby Ci nie podpasował i chciałabyś go oddać, to co to kogo obchodzi? Nie podoba się, niech nie bierze udziału w rozdaniu. :p Fajne zakupy, nie przejmuj się. :)
OdpowiedzUsuńSkoro miała wątpliwości, to mogła ci najpierw napisać, a nie odrazu na fanpagu oczernić...
OdpowiedzUsuńGłupia sytuacja...
ja nawet uwagi nie zwróciłam xd
OdpowiedzUsuńSzczerze? Ja też nie :D
Usuńi ja również, dopiero teraz to widzę. bardzo chamsko się zachowała, przecież byłoby napisane, że kosmetyk jest używany, nie sądze, że naraziłabyś się na nieprzyjemności z takiego powodu, no ale cóż, ludzie są różni:) nie przejmuj się :*
UsuńNie przejmuj się, na pewno większość nawet nie zwróciła uwagi i rzeczywiście jakieś ewentualne uwagi można by mieć dopiero po otrzymaniu nagrody ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda słów na takie osoby...zamiast robić niepotrzebną sensację mogła zapytać Ciebie prywatnie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zmianę koloru włosów! :)
nie przejmuj się ! :)
OdpowiedzUsuńRany ja nawet nie zauwazylam tego i nadal tego nie widze. Jak widac niektorzy lubia studiowac nie to co powinni... Ja zmienilam w sobote albo w niedziele kolorek i jest super czorny :D
OdpowiedzUsuńO rany! Niektórzy na prawdę nie mają co robić ze swoim czasem, tylko wpatrują się w zdjęcia. Nie przejmuj się Kochana:)
OdpowiedzUsuńNie warto przejmować się taką sytuacją. Dobrze, że postanowiłaś o tym napisać :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się przejmować! Ale żeby obsmarowywać kogoś innego publicznie u siebie, to trzeba mieć tupet. Mi by nawet do głowy nie przyszło, żeby nagłaśniać sprawę rzekomo używanych kosmetyków u siebie, po prostu zamknęłabym stronę, nie brała udziału i tyle... Okropność.
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro, że spotkała Cię taka sytuacja, co raz więcej hejtu jest na blogach, niestety. niektóre osoby chcą się wybić kosztem innych. łatwiej oczerniać i coś insynuować. nie cierpię aferzystek. ale nie wiem o kogo chodzi i nawet lepiej.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam. Wybijać się na kimś (jeszcze niesłusznie go oczerniając) to nie sztuka. Nie znoszę takich ludzi ;/
Usuńnie przejmuj sie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Niemiła sytuacja, nie powiem :( Ale nie ma co się przejmować, ludzie lubią wynajdywać aferki, że też im się chce i że mają tyle czasu :/
OdpowiedzUsuńPrzykre, moim zdaniem takie osoby na temat używanych kosmetyków powinny wypowiedzieć się dopiero wtedy gdy przypadkiem wygrają i produkt naprawdę okaże się używany... nie ma co robić afery przed bo może być właśnie tak jak w Twoim wypadku.
OdpowiedzUsuńTeraz już wiesz i pewnie zawsze poczekasz na ogłoszenie mając "nowe" produkty na stanie ;P
Oczywiście, że poczekam. Człowiek uczy się na błędach...
UsuńNie miła sprawa... No cóż ludzie są jacy są - tylko czekają na jakieś błędy :)
OdpowiedzUsuńNiestety niektórzy nie potrafią się pogodzić z tym, że są gorsi, więc oczerniają tych co coś osiągnęli, niestety... :)
OdpowiedzUsuńPrzykra sytuacja Cię spotkała, ale dobrze że zamieściłaś wyjaśnienie na blogu. Teraz dla wszystkich będzie wszystko jasne:)
OdpowiedzUsuńjakoś nie zwracam uwagi na takie drobnostki :) nie ma co się przejmować :) może chciała sobie rozgłos zrobić? jutro nikt nie będzie pamiętał :)
OdpowiedzUsuńAh głupota ludzka niezna granic zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ktoś chciał zrobić aferę z niczego.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie zauważyłam, że coś jest nie tak :P ale w ogóle po co od razu robić taką aferę... eh szkoda gadać
OdpowiedzUsuńNie wiem o jaką blogerkę chodzi, ale najpierw najuczciwiej byłoby Cię zapytać niż oczernić w taki przykry sposób :(
OdpowiedzUsuńNawet nie zwróciłam uwagi, że kosmetyku jest mniej ;O Jakie to żałośnie smutne. Przykro mi, że chciałaś zrobić dla nas coś miłego a spotkało Cię tyle nerwów.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie zauważyłam nic ;p Ale są ludzie, którzy tylko czekają na takie "sensacje"
OdpowiedzUsuńOmg, co za żałosna osoba.. w życiu nie przyszłoby mi na myśl, aby na takie coś spojrzeć. Jak jej się coś nie podoba, to niech nie bierze udziału, a nie zarzuca jakieś brednie ;)
OdpowiedzUsuńWiększość osób nawet nie zwróciło na to uwagi, w tym ja.. nie ma co sobie nerwów psuc na takie osoby... Nie przejmuj się tym i rób swoje po prostu ;)
OdpowiedzUsuńLudzie chyba nie mają większych problemów... a zamiast zgłosić się do rozdania i czekać na wynik to lepiej rozkręcić sensacje...
OdpowiedzUsuńpodłośc ludzka ech...
OdpowiedzUsuńSwietny blog, tak trzymaj ! Lubię tu zaglądać :) przyznam Ci się, że zmotywowałaś mnie do założenia własnego bloga.. :) o urodzie i stylu życia.
OdpowiedzUsuńmoje "poczynania" będziesz mogła obserwować na www.steptobeauty.blogspot.com :) Pozdrawiam Cię i zapraszam do obserwowania! :) :* Ps. ja już Cię obserwuję!
Jejciu skąd wy macie te brokatowe Lemaxy ?! :o ja ich nigdzie nie mogę znaleźć :/ A z tym, że zostałaś niesprawiedliwie posądzona to lekka przesada, żeby już robić taką aferę, ale nie przejmuj się nią :*
OdpowiedzUsuńHe, ludzka złośliwość ...
OdpowiedzUsuńPrzesada jakaś - nie powiem bo też zwróciłam uwagę że ten tonik wygląda na używany, ale w regulaminie napisałaś że produkty będą nowe więc nie rozumiem oburzenia :). A poza tym jeśli ktoś nie ufa to niech nie bierze udziału i prosta sprawa :).
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się kochana :*
OdpowiedzUsuńNie warto się przejmować :)
OdpowiedzUsuń