Wakacje trwają w najlepsze, a żar znów się leje z nieba. Podobno dzisiaj jest najgorętszy dzień tego lata, więc... dobrze, że minęła go już połowa. Mimo tego skwaru przygotowałam dla Was kolejną recenzję, poświęconą produktowi marki Garnier. O kosmetykach tej firmy mogłabym pisać dużo i długo, ponieważ obecnie jest to dla mnie nr 1 ;) Tak więc zapraszam Was na zapoznanie się z moją opinią na temat Peelingu Brusher Czysta Skóra Active.
Dane od producenta:
Peeling Brusher Garnier Czysta Skóra Active to produkt oczyszczający nowej generacji, testowany na skórze podatnej na niedoskonałości, który zrewolucjonizuje Twoją codzienną rutynę pielęgnacyjną. Intensywnie usuwa martwe komórki naskórka. Eliminuje najtrudniej dostępne zanieczyszczenia i redukuje nadmiar sebum, które jest odpowiedzialne za powstanie niedoskonałości.
Jego sekret?
Profesjonalne ruchy szczoteczki w połączeniu z formułą wzbogaconą o składniki pochodzenia naturalnego zwalczają niedoskonałości i redukują ślady po nich.
- Skoncentrowany w 2% kwas salicylowy to jeden z najskuteczniejszych, przeciwbakteryjnych składników aktywnych.
- HerbaRepair to naturalny składnik aktywny, pochodzący z Vaccinium mytillus, rośliny o wyjątkowych właściwościach nieregenerujących i odbudowujących.
Czym się wyróżnia?
Ultraskuteczne, a jednocześnie bardzo miękkie, elastyczne mikrowłókna szczoteczki wzmacniają działanie oczyszczające i pomagają usuwać obumarłe komórki skóry.
- Zaskórniki są wyeliminowane, nadmiar sebum jest zredukowany.
- Precyzyjne ruchy profesjonalnej szczoteczki złuszczającej w połączeniu z formułą wzbogaconą w regenerujący wyciąg HerbaRepair pomagają zmniejszyć ślady po niedoskonałościach.
Jak go stosować?
Moja opinia:
Opakowanie: jak dla mnie bardzo ciekawe, a zarazem wygodne. Plastikową buteleczkę bez problemu możemy wziąć do ręki i wycisnąć jej zawartość na włókna, znajdujące się na nakładce. Owa nakładka zdecydowanie lekko się przekręca (ale też niezbyt luźno). Włókna wykonane zapewne z pewnego rodzaju gumy (?) po dotknięciu palcem wydają się być miłe w dotyku i miękkie, jednak po zastosowaniu ich na cerze przyjemnie ją "szorują". Poza tym na etykietach znajdziemy wszystkie potrzebne informacje na temat działania tego produktu. Jest także krótka instrukcja, w jaki sposób stosować peeling (jest to wyżej dodane zdjęcie).
Zawartość: w 150 ml buteleczki znajduje się peeling w lekko płynnej postaci. Ma on kolor delikatnie błękitny, natomiast jego zapach jest świeży i orzeźwiający. Przyrównałabym tę woń do subtelnego zapachu mięty. Ponadto peeling dobrze się pieni i jest wydajny, a dodatkowo fajnie rozprowadza się po skórze, w ogóle jej nie podrażniając.
Efekty: na pewno mnie zadowalają :) Moja cera była wręcz bogata w tzw. wągry i zapchane zaskórniki (zwłaszcza w okolicy nosa i czoła). Po tym peelingu ich liczba znacznie się zmniejszyła - oczywiście zaskórniki ciągle są (i nie wiem, czy kiedykolwiek całkowicie się ich pozbędę), ale nie są już aż tak widoczne jak kiedyś. Na mojej cerze często pozostawały też takie czerwone plamy/delikatne blizny po wypryskach i mogę stwierdzić, że teraz również stały się mniej widoczne (choć w ich eliminowaniu większą zasługę ma pewnie Garnier Czysta Skóra 3w1, którego recenzję też niebawem opublikuję). Jednym z ważniejszych efektów jest także to, że po każdym użyciu moja skóra jest świeża i wręcz czuję jak "oddycha". Nie jest też nadmiernie wysuszona. Małym minusem może być jedynie fakt, że po peelingu cera trochę się "świeci" zamiast być matową.
Podsumowując: bardzo zależało mi na pozbyciu się tych wstrętnych, czarnych kropeczek i to się nawet udało. Skóra staje się czysta, świeża, niezbyt wysuszona i całkiem ładnie pachnie. Małym minusem jest "świecenie się", ale to zawsze w jakiś sposób da się zneutralizować. Ogólnie jestem na TAK :)
A czy Wy używacie jakiś produktów Garnier Czysta Skóra?
Jak dla mnie to następne dziadostwo.
OdpowiedzUsuńNic nie daje.
zapraszam do siebie
Każda opinia jest inna ;)
Usuńmoże i bym się skusiła ale nie wiem czy to rzeczywiście jest takie dobre jak tu piszesz :D
OdpowiedzUsuńKażdy kosmetyk działa na każdą osobę inaczej :) Mnie nawet pomógł, nie w 100%, ale zawsze jakoś :)
UsuńJa ni używam, więc się nie wypowiadam. (:
OdpowiedzUsuń___________________________
fashionbyvera.blogspot.com
Nie nie skuszę się jakoś :P
OdpowiedzUsuńPotrzebuję tego ;-;
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała czas, wpadnij na mojego bloga ;)
palyna-paulina.blogspot.com
;)
UsuńKurcze, jakoś to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie każdy kosmetyk jest dla każdego ;)
UsuńUwielbiam produkty Garniera, choć w kwestii dbania o higienę twarzy stawiam również na Under20 i inne :)
OdpowiedzUsuńNa ten peeling może się skuszę.
Under20 też jest super ;)
UsuńJa nie stosuje produktów Garniera , ale ile kobiet tyle kosmetyków i opinii;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńKiedyś Garnier miał lepsze kosmetyki. Teraz jak dla mnie dają za dużo alkoholu do nich. I podrażniają za bardzo. Ale na każdego inaczej wpływają kosmetyki. Chociaż warto zawsze sprawdzać co znajduję się na liście składników. Bo trzy pierwsze, to tego dają najwięcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MałaMi
Ja jak na razie na firmie Garnier się nie zawiodłam i niech tak pozostanie jak najdłużej ;)
UsuńOczywiście wpływ danego kosmetyku na każdą kobietę to sprawa zupełnie indywidualna :)
Dokładnie, każda jest inna ;)
Usuńuzywalam. calkiem niezle.
OdpowiedzUsuńobserwuje a jakze...
gdyby cos na naszej stronie wpadlo ci w oko kazda cena podlega negocjacjom oczywiscie :)
zapraszam tez na fb: www.facebook.com/pages/Sprezentuj/207430056048401
Dziękuję :) Pewnie kiedyś się na coś skuszę ;)
UsuńObecnie stosuję peelingujący żel przeciw wągrom z Clean&Cliear jak na razie jestem z niego zadowolona, ale gdy się skończy może wypróbuję Garniera.
OdpowiedzUsuńObserwuję. Buziaki
Ciekawy produkt, ale od momentu, gdy jest nowością nie zachęca mnie do zakupu :P
OdpowiedzUsuń