Jest jesień. Jest zimno. Jest brzydko i ponuro. Właśnie dlatego w takie smutne dni, które mogą łatwo wpędzić nas w jesienną melancholię trzeba sobie pozwolić na odrobinę luksusu. Dobry film/książka, ciepła herbatka, coś smacznego do zjedzenia na pewno pomogą nam w poprawieniu nastroju. Jednak kobietom chyba nic tak nie poprawia humoru jak wspaniałe kosmetyki, które pielęgnują nasze ciało. Jednym z nich jest bananowy deser do ciała, który otrzymałam w ramach współpracy z Lawendową Szafą. Wiem, że wówczas, gdy prezentowałam Wam zawartość paczki od tej firmy, byłyście bardzo ciekawe tego kremu, a więc czym prędzej zapraszam do przeczytania recenzji ;)
Od producenta:
Kuszący deser dla Twojego ciała - Krem Bananowy! Krem sprawia, że skóra staje się niezwykle delikatna i aksamitna. Organiczny ekstrakt Banana usuwa suchość i łuszczenie skóry. Organiczny olej Avokado intensywnie odżywia skórę. Olej Makadamia i Wanilia Meksykańska dodają skórze elastyczności, sprzyjają usuwaniu rozstępów.
W skład kremu wchodzą: Organiczny ekstrakt Banana, Meksykańska Wanilia, Olej Makadamii, Organiczny Olej Awokado.
Sposób użycia:
Niewielką ilość kremu nanieść na czyste ciało, wmasować do wchłonięcia.
Składniki:
Pojemność: 450 ml
Moja opinia:
Tak, będą same ochy i achy. Bo jakże może być inaczej, skoro produkt spełnił, a nawet przewyższył moje oczekiwania? ;) Jednak po kolei... Opakowanie to wykonany z trwałego tworzywa sztucznego pojemniczek, który zamyka i otwiera się dużą zakrętką. Jest bardzo wygodne, więc nie ma żadnego problemu z wydobyciem produktu. Bardzo podoba mi się oprawa graficzna opakowania - jest prosta, a zarazem nawiązuje do składników kremu.
Tuż po odkręceniu wieczka może się wydawać, że konsystencja produktu jest bardzo gęsta. Jednak nie - jak dla mnie jest po prostu w sam raz, a do tego genialnie rozprowadza się po ciele i szybko się wchłania. Nie ma więc kłopotu z tym, że trzeba czekać na to długi czas. Warto również dodać, że kolor kremu jest lekko piaskowy/brzoskwiniowy. No i zapach - jest Z N I E W A L A J Ą C Y ! Po prostu się w nim zakochałam i strasznie żałuję, że nie da się udostępnić zapachu przez Internet (a niby taką mamy zaawansowaną technologię). Tak więc kompozycja zapachowa jest idealnym połączeniem banana, awokado, makadamii oraz wanilii. Niektórym takie połączenie może wydawać się mdłe - jednak mi bardzo odpowiada i jak najbardziej nadaje się na te chłodne dni :)
Jeżeli zaś chodzi o efekty to bardzo mnie zadowalają :) Po wmasowaniu kremu w skórę staje się ona gładka, jędrna i pięknie pachnie. Zapach utrzymuje się bardzo długo - jeszcze następnego dnia jest wyczuwalny na ciele. Moja skóra nie jest już sucha, przeciwnie - jest bardzo przyjemna w dotyku. Krem ten stosuję zazwyczaj co drugi dzień i ubyło go niewiele, a więc jest bardzo wydajny.
Ten bananowy deser do ciała dostępny jest w sklepie internetowym Lawendowej Szafy (KLIK). Z kolei jego cena (35 złotych) może wydać się trochę wysoka, ale dla mnie za tak duże opakowanie, piękny zapach i zadowalające efekty jest w 100% adekwatna co do jakości produktu.
Podsumowując:
Plusy:
+ wygodne opakowanie,
+ dobra konsystencja,
+ zniewalający zapach,
+ składniki,
+ odżywiona i miękka skóra,
+ nadaje wspaniałe nawilżenie,
+ cena adekwatna do jakości,
+ inne warianty zapachowe.
Minusy:
dla mnie brak!
Czy kupię ponownie? Na pewno tak! Ten produkt długo mi się nie znudzi. Bardzo lubię takie piękne i słodkie zapachy, więc chętnie wypróbuję również inne warianty :)
Produkt ten otrzymałam do testowania dzięki uprzejmości firmy Lawendowa Szafa (KLIK)
Fakt, iż otrzymałam ten produkt do testowania nie wpłynął na moją opinię.
A Wy miałyście już okazję używać takiego deseru do ciała? ;)
Lubię takie kremy :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała. Fajna konsystencja;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała.. ! :)
OdpowiedzUsuńmusi pachnieć bajecznie :)
OdpowiedzUsuńAch, chciałabym go powąchać!
OdpowiedzUsuńAż mi zadrżały kolana. Wydaje się tak smakowity, że moja skóra z pewnością byłaby zachwycona.... (:
OdpowiedzUsuńbananowy oh <3
OdpowiedzUsuńklaudmen.blogspot.com
narobiłaś mi na niego ochoty ;)
OdpowiedzUsuńja mam od dawno na te kremiki, żeby były tylko troszkę tańsze, to już bym jakiś miała:P
OdpowiedzUsuńte połączenie zapachowe musi być wspaniałe!
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo lubię zapach bananów, więc i tn krem by mi sie spodobał pod względem zapachowym :)
OdpowiedzUsuńWspaniały! Już czuję ten zapach ;D
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie pudełeczka-wygląda jak lody:) Musi cudownie pachnieć:))
OdpowiedzUsuńlo wygląda jak lody ;)
OdpowiedzUsuńzachecasz , za takie pudło dałbym te 35zł, bo uwielbiam takie mazidla ;)
nie ma co się wzbraniać przed ochami i achami. trzeba chwalić to co dobre :)
OdpowiedzUsuńczekałam na tą recenzję :)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć :D
Chętnie przetestuję ze względu na zapach:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle fajny! Musi cudownie pachnieć!!
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam krem i byłam z niego bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPewnie cudnie pachnie ;dd
OdpowiedzUsuńKochana gratuluje wygranej w rozdaniu i czekam na Twoje dane:)
OdpowiedzUsuńOgromna pojemność ;)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńMmmm... pewnie zapach powala :D Krem na prawdę zachęca ;)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu - brałabym <3
OdpowiedzUsuńZapach zachęcający ;)
OdpowiedzUsuńNa samą myśl o zapachu zakochałam się w nim :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie szkoda, ze nie mozna przez internet przekazac zapachu, ale jestem go ciekawa;) A pojemnosc ma konkretna!;))
OdpowiedzUsuńPewnie pięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuń