Lemax - moja nowa miłość :)

Jak zapewne wiele z Was pamięta - w jednym z moich zakupowych postów prezentowałam upolowane lakiery do paznokci firmy Lemax. Z komentarzy wiem, że jesteście bardzo ciekawe tego, czy się sprawdzą. Sama również przyznam, że byłam mega ciekawa i musiałam je czym prędzej wypróbować :) Niewiele myśląc zmyłam stary manicure (i tak lakier zaczął już odpryskiwać) i przystąpiłam do testowania moich Lemaxów :) 

O samej firmie słów kilka...

Firma LEMAX istnieje na rynku polskim i zagranicznym od 1995 roku. Zajmujemy się produkcją kosmetyki kolorowej. Nasze główne atuty to szeroka gama rodzajów i kolorów oraz terminowość realizacji zamówień. Podążamy za ogólnymi trendami i wprowadzamy liczne nowości. Zawsze staramy się sprostać wymaganiom naszych klientów.

http://www.lemaxkosmetyki.pl/

Moja opinia o lakierach:

Będą same ochy i achy! Zakochałam się w tych lakierach! I tutaj muszę przyznać, że lakiery Safari (firmy Quiz) mają teraz sporą konkurencję. Po pierwsze lakiery mają niesamowicie piękne odcienie (będąc w sklepie sama nie wiedziałam, który wybrać), a do tego gama kolorystyczna jest dość szeroka. Opakowanie standardowe - szklana, przezroczysta buteleczka (pojemność 9 ml) wraz z zakrętką - pędzelkiem. Lakier świetnie się rozprowadza i bardzo szybko wysycha! Jedna warstwa całkiem ładnie pokrywa płytkę paznokcia, ale jeżeli chce się uzyskać efekt bardziej intensywnego koloru można pomalować drugą warstwę - ja tak zrobiłam (w przypadku kolejnej warstwy lakier nadal szybko schnie). Kolejną jego zaletą jest to, że nie śmierdzi aż tak mocno jak inne lakiery, a jego zapach prawie nie roznosi się po mieszkaniu. Dostępny jest chyba wszędzie - ja znalazłam je w osiedlowej drogerii w super przystępnej cenie - 3 złote. No i co tu więcej dodać - jak dla mnie prezentuje się po prostu cudnie :) Zresztą zobaczcie same i oceńcie efekty:

Do tej stylizacji użyłam dwóch lakierów Lemax (nr 25 - brąz i 32 - kremowy), naklejek na paznokcie, które kupiłam na Allegro za 1 zł oraz bezbarwny lakier Safari.

Podsumowując:

Plusy:

+ piękne kolory,

+ duża wybór odcieni,

+ szybko schnie,

+ nie śmierdzi,

+ wygodne opakowanie,

+ łatwo się rozprowadza,

+ nawet jedna warstwa lakieru ładnie wygląda,

+ trwałość,

+ dostępność,

+ niska cena.

Minusy:

brak!

Czy kupię ponownie? Oczywiście! Jak tylko będę miała chwilę czasu, by wyskoczyć na miasto od razu polecę po jakieś następne :D Najwyżej Mama znów mnie ochrzani za mój lakierowy zakupoholizm :P

A Wy? Używałyście już Lemaxów? ;)

*W rzeczywistości paznokcie wyglądają o wiele lepiej niż na zdjęciu.