Dobry wieczór Kochani ;) Demakijaż to bardzo istotna sprawa. Należy pamiętać o tym, aby po całym dniu zmyć makijaż z twarzy, by pozwolić skórze odetchnąć. Bardzo często zdarza się jednak tak, że jesteśmy bardzo zmęczone i myślimy tylko o tym, by jak najszybciej pozbyć się make-up'u z twarzy. Wówczas najlepszym i najszybszym sposobem jest płyn micelarny. Sama przez długi czas byłam specyficznie nastawiona do tego typu produktów, będąc fanką jedynie mleczka do demakijażu. Jednakże moje zdanie zmieniło się, gdy w jednej z paczek od firmy JM Spa&Wellness w ramach współpracy otrzymałam płyn micelarny do oczyszczania oraz demakijażu twarzy i oczu firmy Marion.
Od producenta:
Płyn zawiera struktury miceli, składające się z cząsteczek hydrofilnych i lipofilnych, które dokładnie oczyszczają skórę i zmywają makijaż także z oczu. Zawiera wygładzający ekstrakt z hibiskusa i kwas hialuronowy, który doskonale nawilża i rewitalizuje skórę. Formuła bez alkoholu jest wyjątkowo łagodna, co czyni ją odpowiednią także dla osób noszących szkła kontaktowe.
(Źródło: wizaz.pl)
Składniki:
Pojemność: 120 ml
Moja opinia:
Opakowanie to niewielka i bardzo poręczna buteleczka. Bardzo łatwo się otwiera i zamyka, więc wydobycie płynu na płatek kosmetyczny nie sprawia żadnego problemu.
Konsystencja jest typowo wodnista, czyli odpowiednia w stosunku do tego typu produktów. Kolor płynu jest przezroczysty - co widać doskonale na płatku kosmetycznym, który znajduje się na poniższym zdjęciu. Jeżeli natomiast chodzi o zapach to jest on bardzo przyjemny, a zarazem delikatny.
Efekty są w pełni zadowalające. Jak wcześniej pisałam - jako wielbicielka mleczka do demakijażu byłam specyficznie nastawiona do tego płynu. Jednak w trakcie testowania byłam nim (i w sumie nadal jestem) bardzo pozytywnie zaskoczona. Jeżeli chodzi o zmywanie makijażu to bardzo dobrze sobie radzi. Na poniższym zdjęciu na ręce pozostawiłam fluid, konturówkę, kredkę do oczu oraz mascarę, by pokazać Wam jak płyn radzi sobie z ich usunięciem.
I właśnie tak skóra wyglądała po pierwszym przetarciu płatkiem kosmetycznym, nasączonym płynem micelarnym. Jak widać kredka do oczu i mascara zostały ładnie usunięte, a został jeszcze jedynie ślad po fluidzie i konturówce, jednak za drugim przetarciem micel całkowicie sobie z tym poradził.
Muszę jednak zaznaczyć, że płyn na skórze z mascarą dobrze sobie radzi, bo jest to prosta i gładka powierzchnia. Natomiast na rzęsach różnie bywa - u mnie zależy to od tego ile warstw tuszu mam nałożonych - jeżeli jedną to ze zmyciem nie ma żadnego problemu, a jeżeli dwie - wówczas płyn już nieco gorzej radzi sobie z usunięciem mascary, ponieważ muszę więcej razy przecierać oczy.
Dodatkowo warto również wiedzieć, że płyn ten jest całkowicie łagodny dla oczu i skóry - nie szczypie, nie podrażnia, nie wysusza. Nie spowodował u mnie również żadnej alergii. Kolejnym pozytywem jest wydajność - nie musimy nasączać płatka bardzo mocno, by zmyć makijaż.
Jedynym minusem będzie chyba dostępność, ponieważ nie spotkałam się z nim nigdzie stacjonarnie. Ale oczywiście w takich sytuacjach zawsze nas poratuje internet. Z kolei cena takiego micelka nie jest wysoka, bo dostaniemy go za około 6 złotych.
Podsumowując: dla mnie produkt ten jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem - dobrze sobie radzi z usunięciem makijażu, nie powodując przy tym podrażnień oraz oszczędza czas :) Na pewno będę do niego bardzo chętnie wracała ;)
Serdecznie dziękuję firmie za możliwość przetestowania tego produktu.
Miłego wieczoru ;)
Muszę mieć ten płyn!
OdpowiedzUsuńpalynaaa.blogspot.be
A ja tyle negatywnych opinii słyszałam o tym płynie ;) Dobrze, że u Ciebie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJa również wiele nagatywnych słyszałam..
Usuńja też nigdzie się z nim nie spotkałam, ale bardzo chętnie bym wypróbowała ;) szukam micela idealnego ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam go do dziś. Z firmy marion miałam jedynie możliwość przetestowania dwóch różnych maseczek do twarzy - bardzo pozytywne wrażenie odniosła po ich zastosowaniu. Dlatego jestem ciekawa tego produktu, jak się sprawdził by u mnie. Ale równie dlatego, że jestem wierna dwóm płynom do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :) Do wygrania są kosmetyki od Marizy :) http://wszystkozafreeee.blogspot.com/2014/01/rozdanie-z-mariza-mineralny-puder.html
OdpowiedzUsuńChyba kupie, dzięki :)
OdpowiedzUsuńhttp://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/
Ja też bardzo się z nim polubiłam, choć mógłby mieć nieco większą pojemność, bo szybko się kończy ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dobrze oczyszcza i nie podrażnia!
OdpowiedzUsuńDawniej uzywałam mleczek, ale przerzuciłam się na micele :)
Płynu micelarnego tej firmy nie miałam, ale nie przepadam za płynami micelarnymi
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Marion, na micela być może również się skuszę, jednak najpierw muszę zużyć wszystkie mleczka, które mam...
OdpowiedzUsuńdoskonale znam ten płyn ;)
OdpowiedzUsuńale dla mnie to taki trochę średniak ;)
Ja ostatnio spotkałam go w sklepie wędkarskim, w którym jest taki mały misz-masz ;D Ogólnie też go polubiłam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale czytałam głownie negatywne opnie na jego temat i dlatego nie skusiłam się na zakup ;) A widzę, że u Ciebie całkiem się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, jest na pewno lepszy od tego z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńja używam tylko micelaków i nie wyobrażam sobie demakijażu bez nich, ale tego nie znam... jak spotkam na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja stosuje plyn miceralny z Biedroki i jest to moj zdecydowany faworyt! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ostatnio testowałam serum do włosów z tej samej firmy i mam do nich sentyment
OdpowiedzUsuńNie miałam, na razie kupiłam płyn micelarny z ziaji .
OdpowiedzUsuńWarto chyba wypróbować.
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie go nigdzie nie widzialam a to ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńw sumie nawet dobrze sobie poradził z makijazem, hm ale poki co do garniera sie przymierzam ;D
Jeszcze nie miałam nic do twarzy z marion :)
OdpowiedzUsuńMiałam już ten płyn i chętnie do niego jeszcze wrócę :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam raczej średnie opinie, a tu proszę widać że się sprawdził nawet bardzo dobrze, gdyby nie dostępność kosmetyków tej marki skusiłabym się na wypróbowanie. :)
OdpowiedzUsuńMam taki, ale niebieski tylko do demakijażu oczu - jest nieziemski! :))
OdpowiedzUsuńOooo widzę, że pozytywna opinia :) też go dostałam, ale jeszcze nie miałam czasu przetestować. Chyba się za to dziś zabiorę :P
OdpowiedzUsuń__________________________________
http://testandwrite.blogspot.com/
muszę go kupić! dzięki! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, że pokazałaś jak zmywa ;) Chętnie po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam go ;-)
OdpowiedzUsuń