Obserwatorzy

poniedziałek, 17 marca 2014

Maseczka do twarzy błoto z Morza Martwego

Witam Was serdecznie ;) Jakiś czas temu nawiązałam współpracę z firmą Biocosmetics, w ramach której otrzymałam do przetestowania maseczkę do twarzy błoto z Morza Martwego. Jak dotąd jakoś nie miałam okazji stosować takich "błotnych" zabiegów, ale w końcu przyszedł czas, by poznać coś zupełnie nowego. Zapraszam Was zatem do zapoznania się z recenzją ;)


Od producenta:

Błota bogate są w mikroelementy oraz biologicznie czynne substancje. Lecznicze właściwości błota są bardzo dobrze znane i mają długą historię stosowania. Aplikacja błota na skórę powoduje, iż ze skóry pochłaniane są toksyny, usuwane są martwe komórki naskórka, odblokowywane są pory. Ponadto błoto działa tonizująco  na skórę. Przeznaczenie: składnik receptury kosmetycznej.

Pierwszą aplikację (pominąć okolice oczu) należy nałożyć na ok. 2 - 3 minuty, po czym zmyć ją letnią wodą i zaobserwować reakcję skóry - zaczerwienienie i lekkie pieczenie jest naturalna reakcją. Następnie aplikować na okres od 4 - 6 minut. Docelowo maseczki nakłada się na czas 6 - 12 minut w zależności od indywidualnej tolerancji skóry. Substancje aktywne biologicznie  zawarte w błocie, zmniejszają stany zapalne skóry, zwiększają jej  elastyczność, odżywiają ją i powodują  jej  detoksykację.


Błoto z Morza Martwego jest skuteczne w walce z problemem przetłuszczającej się skóry, jest także świetnym sprzymierzeńcem w walce z cellulitem i rozstępami. Wspomaga też procesy odchudzania, gdyż zabiegi błotne powodują rozbicie złogów tkanki tłuszczowej, co w efekcie daje nam napiętą,jędrną, aksamitną i gładką skórę. Maski błotne pobudzają komórki do regeneracji, utrzymują właściwe nawilżenie skóry i zapobiegają jej przedwczesnemu starzeniu się. Błoto z Morza Martwego należy do  najpopularniejszych błot stosowanych w gabinetach SPA na całym świecie. Oferowane przez firmę błoto jest w 100% czyste i gotowe do mieszania z olejkami eterycznymi, wyciągami i innymi składnikami.

Profesjonalne opakowanie 250 g wystarcza na ok 15 zabiegów na twarz

Moja opinia:

Opakowanie to blaszany/metalowy słoiczek (bardzo lubię takie opakowania ;), który zamykany jest zakrętką. Ogólnie przypomina opakowania maseł do ciała.


Konsystencja od razu po otwarciu lekko mnie przeraziła, ponieważ w moim odczuciu nie wyglądała zbyt zachęcająco, no ale to w końcu błoto ;) Nie jest przesadnie gęsta ani też wodnista, dzięki czemu doskonale rozprowadza się na skórze. Jej kolor jest ziemisto-szary, natomiast zapach jest dość specyficzny, mało przyjemny, ale do zniesienia i na całe szczęście nie utrzymuje się długo na skórze.


Przeznaczenie tego produktu jest bardzo szerokie: można go stosować na ciało jak i na twarz, ja jednak zdecydowałam się na to drugie rozwiązanie, skuszona obietnicą oczyszczenia porów. Maseczka ta jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób, których cera lubi się przetłuszczać, czyli również dla mnie. Początkowo zgodnie z zaleceniami nakładałam maseczkę na 2-3 minuty, stopniowo wydłużając aplikację do 5 minut - dłużej jakoś nie mogłam wysiedzieć, a poza tym po takim czasie zaczynałam odczuwać lekkie pieczenie, co według wskazań producenta jest zupełnie normalne. Maseczka w miarę łatwo się zmywa, a zaraz potem skóra jest trochę zaczerwieniona - na szczęście owe zaczerwienienie szybko znika. Po aplikacji od razu możemy zauważyć ładnie wygładzoną i odświeżoną cerę. Po nieco dłuższym stosowaniu rozszerzone pory rzeczywiście lekko się zmniejszają, ale nadal pozostają widoczne - może efekty byłyby lepsze, gdybym pozostawiła maskę na twarzy te kilka minut dłużej.

Produkt ten raczej nie jest dostępny stacjonarnie - a szkoda. Możemy jednak dostać go w sklepie Biocosmetics, np. TUTAJ za jedyne 18,90 zł.


Podsumowując: teraz mogę mieć domowe spa nie wychodząc z domu ;) Poza tym myślę, że taka błotna maska jest fajną alternatywą w stosunku do tradycyjnych maseczek i po prostu dobrze jest czasem zafundować naszej cerze coś nowego.

Serdecznie dziękuję firmie Biocosmetics Polska za możliwość przetestowania produktu
http://biocosmetics-polska.pl/
A ktoś z Was zna ten produkt? Jak się sprawdził?

 Miłego dnia :)

25 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie już sam tytuł ;) Miałam mydełko z błotem z Morza Martwego i razem z mamą byłyśmy zachwycone ;) Myślę, że podobnie byłoby z tą maseczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za równo o firmie jak i tej maseczce słyszałam, ale jakoś okazji nie miałam jej przetestować. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. wytaplałabym się chętnie w takim błotku :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiej maseczki błotnej jeszcze nie używałam. Na twarz chętnie bym ją nałożyła.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie wygląd tego błotka zachęcił, fajnie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie, ale z chęcią też urządzę sobie 'domowe spa' :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię takie błotkowe maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie znoszę jak cokolwiek minimalnie nawet piecze mnei w twarz..

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się skład, bo jest w nim to co ma być :)) A nie że błoto jest w śladowych ilościach a poza tym sama chemia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam w domu podobne błotko i w końcu muszę je przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się jej błotna konsystencja, nie miałam jeszcze tego typu maski ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja na razie używam zieloną glinkę, więc nie będę mieszać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Maseczki błotne są super, szczególnie te lepsze jakościowo :) Na prawdę czynią cuda i można się mega odprężyć :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawa, nigdy nie miałam takie czegoś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. na mnie bardzo dobrze działa mydełko z błotkiem, ciekawe jak sprawdziłaby się ta maseczka ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z błotnych produktów posidam dwa peelingi i bardzo je lubię :) pomogły mi w walce z przetłuszczeniami na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maseczki błotne z reguły mnie ciekawią a ta wydaje się godna uwagi choć faktem jest ze urodą nie grzeszy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Błotko z Morza Martwego jest naprawdę cudowne! Powinnam znów tam pojechać i z przyjemnością potaplać się w błotku!

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię kosmetyki z błotem z Morza Martwego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie bym poużywała tej maski, uwielbiam produkty z morza martwego ;)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)