Dzień dobry :) Na pewno pamiętacie, że jakiś czas temu pisałam o toniku z Avonu, który wyrządził ogromne zło na mojej twarzy. Do tej pory zastanawiam się co mnie podkusiło do jego kupna... Ale do rzeczy: dzisiaj chciałabym przedstawić Wam tonik, który większość z Was pewnie zna (a jeśli nie to nie wiecie, co tracicie) i który pomógł wyjść z opresji mojej cerze po tamtej niechcianej przygodzie. Dodam też, że ten tonik w mojej kosmetycznie gości już od dawna i pomysł zastąpienia go produktem z Avonu był bardzo źle trafiony. Poznajcie zatem mojego ulubieńca: tonik BIO aloesowy marki Ziaja.
Od producenta:
Oczyszcza, odświeża oraz zmiękcza naskórek. Działa intensywnie nawilżająco, sprzyja lepszemu ukrwieniu skóry i stymuluje pracę jej komórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz koi zmęczoną cerę. Przywraca jej naturalne pH. Poprawia koloryt skóry. Przygotowuje do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Zawiera sok ze świeżych liści aloesu oraz prowitaminę B5 (D-panthenol). Polecany do cery normalnej i suchej.
Stosowanie:
Nanieść tonik wacikiem na skórę oczyszczoną mleczkiem aloesowym. Następnie zastosować krem BIO aloesowy lub krem BIO aloesowy nieperfumowany.
Składniki:
Pojemność: 200 ml
Moja opinia:
Tak jak wspominałam na początku - to mój ulubieniec wśród toników i mam nadzieję, że nie przyjdzie mi już do głowy beznadziejny pomysł zastąpienia go. Tonik ma zupełnie tradycyjną, a zarazem trwałą buteleczkę, która jest zakończona wygodnym wieczkiem. Tak więc wydobycie zawartości nie sprawia jakichkolwiek problemów.
Jeżeli chodzi o konsystencję to zupełnie nie ma się czego czepiać: jest typowo wodnista, a jej kolor jest przezroczysty. Bardzo łatwo i przyjemnie rozprowadza się po skórze oraz delikatnie pachnie świeżym aloesem.
Efekty jak najbardziej mnie zadowalają. Po pierwsze tonik nie wysusza skóry na wiór, lecz łagodnie ją nawilża. Jest to oczywiście zasługa dobrego składu, w którym nie ma alkoholu :) Po regularnym stosowaniu (rano i wieczorem) możemy zauważyć, że skóra twarzy staje się miękka i przyjemna w dotyku. Tonik ten zdecydowanie nie podrażnia cery (co jest dla mnie bardzo ważne). Warto także wiedzieć, że jeżeli mamy na twarzy jakieś zadrapania, które są pozostałością po większych wypryskach, to kosmetyk ten na pewno ich nie podrażni, lecz jeszcze ukoi podrażnione miejsce. Poza tym tonik dobrze oczyszcza twarz i sprawia, że przez cały dzień cera jest świeża.
Dostępność jest tutaj kolejnym plusem - tonik dostaniemy dosłownie wszędzie: przez drogerie typu Rossmann, przez sklepy, hipermarkety, po Internet. Cena jest również bardzo przystępna - ja zapłaciłam za niego około 5,50 zł, lecz wiem, że w promocji jest jeszcze tańszy. Dodam też, że są dostępne inne warianty (np. nagietkowy czy rumiankowy).
Podsumowując:
Plusy:
+ wygodne opakowanie,
+ łatwa aplikacja,
+ dobra konsystencja,
+ brak alkoholu w składzie,
+ nawilża skórę,
+ koi podrażnienia,
+ dobrze oczyszcza,
+ odświeża cerę,
+ dostępność,
+ cena.
Minusy:
brak! :)
Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak. Po mojej nieudanej zdradzie teraz na pewno pozostanę mu wierna ;) Może ktoś powie, że skoro taki tani to jest po prostu niewiele wart, ale nic bardziej mylnego. Czasami tańsza rzecz okazuje się o wiele lepsza od tej mega drogiej.
Udanej niedzieli ;)
może kiedyś wypróbuję choć teraz zamiast toników używam hydrolaty
OdpowiedzUsuńtego akurat nie używałam, ale uwielbiam wersję nagietkową
OdpowiedzUsuńja mam ogórkowy z Ziaji i też sobie bardzo chwalę:) ale wybróbuję po nim ten aleosowy bo mnie skusił :)
OdpowiedzUsuńNiestety Ziaja we większości swoich produktów ma 2-Bromo-2-Nitropane-1.3-Diol, który wg mnie jest jednym z najgorszych składników:(
OdpowiedzUsuńNo no, lubię zapach ogórkowy w tonikach, ale o nim nie słyszałam .:)
OdpowiedzUsuńZiaja wybitnie nie dla mojej cery, nie lubią się. ;) A ja lubię wszystko co cukierkowate. :))
OdpowiedzUsuńa ja właśnie kiedyś bardzo lubiłam Ziaję, do czasu właściwie, kiedy moja przyjaciółka zaczęła opowiadać mi o jej skladzie i o tym, jak kiepsko na nią działa, ale u mnie nigdy nie było tego problemu, dlatego nie wiem już sama, co myśleć...
OdpowiedzUsuńZiaja ma bardzo dobre produkty :)
OdpowiedzUsuńA ja wszystko z Ziaji uwielbiam :) Toniki, kremy, maseczki, balsamy ,peelingi :) Ten tonik też kiedyś miałam teraz akurat używam ogórkowego :)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam,ale wersję ogórkowa bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż go używam! Akurat mam już drugą buteleczkę na wykończeniu, ale chyba bardziej podobał mi się o zapachu rumianku niż aloesu :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam bo nie lubię Ziaji, kiedyś miałam jakąś serię na trądzik za młodych lat i tak mnie uczuliła..
OdpowiedzUsuńMamy podobny gust, też uwielbiam ten tonik ! :)
OdpowiedzUsuńW tej cenie jest naprawdę fajny i lubię do niego wracać ;) Stosuję na zmianę z ogórkowym ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zawiera alkoholu ;)
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
fajny produkt.
OdpowiedzUsuńMam taki sam tonk i sprawdza się na mojej buzi ŚWIETNIE :)
OdpowiedzUsuńdosu-i-wlosy.blogspot.com
też go miałam, bardzo dobrze się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i był ok ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ziaje, ale toników nie używam może kiedyś się skuszę..:)
OdpowiedzUsuńMnie Ziaja jeszcze nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńja już mam swój ideał, ale w drodze do niego miałam przygodę z tym tonikiem, jednak u mnie się nie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tonik;)
OdpowiedzUsuńNie lubię toników. Kiedyś miałam kilka i za każdym razem się 'sparzyłam' ;p
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki z ziaji :)
OdpowiedzUsuńDawno temu używałam toniku z Ziaji i był w porządku. Ostatnio używam mleczka z YR.
OdpowiedzUsuńU przyjaciółki wypróbowałam mleczko aloesowe z tej serii i też byłam zadowolona. :) Za tą cenę bardzo chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii krem ogórkowy. I lekko wybielił moje przebarwienia. Toniku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 100 % - tańsze nie znaczy gorsze, a droższe nie znaczy lepsze :)
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię tonik z Ziaji, znam jedynie wersję ogórkową, ale ta aloesowa napewno jest super :) Wogóle Ziaja ma kilka naprawdę fajnych perełek :)
nigdy go nie używałam, moze sie skuszę :) na razie mam tonik z nivea :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że ideały nie istnieją... :)
OdpowiedzUsuńna Ziaji zawsze można polegać:) na pewno kupię prędzej czy później :* :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że idealny ;) Lubię Ziaję ;)
OdpowiedzUsuńehh mnie często aloes podrażnia :(
OdpowiedzUsuńja miałam tonik ogórkowy ziaji i byłam zadowolona ;-)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować jak ma same plusy :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego toniku i był ok. Ostatnio mam wielką fazę na Ziaję :D Kosemtyki tanie, a takie dobre, koniecznie kupię sobie ten tonik jak będę w galerii, bo aktualnie nie mam żadnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajny z tego co widzę, może zakupię przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tonik ! U mnie też się świetnie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuń