Obserwatorzy

czwartek, 30 stycznia 2014

Włosowe sprawy, czyli o moich odżywkach do włosów

Witajcie Kochani ;) Chyba rodzi się u mnie mała obsesja. Kiedy przypomnę sobie okres sprzed roku, czy dwóch lat, to na mojej półce z kosmetykami stały dwie, góra trzy odżywki do włosów. Teraz owa kolekcja powiększyła się do dziesięciu i stale się rozrasta. Oczywiście wiem, że ta liczba w porównaniu z zapasami prawdziwych miłośniczek pielęgnacji włosów to nic, ale trochę dało mi to do myślenia, że tego typu kosmetyków przybyło u mnie aż tyle. Wszystko za sprawą blogowania :) Im więcej czytam recenzji i postów na temat produktów do włosów na Waszych blogach, tym bardziej zwracam uwagę na ich pielęgnację i trudniej mi jest przejść obojętnie obok odżywek, masek itp., które kuszą mnie na sklepowych półkach. No ale do rzeczy...


Tak jak wspominałam wcześniej - liczba odżywek jakich używam obecnie urosła do dziesięciu. Wcześniej było ich chyba więcej, ale nie ma sensu liczyć zużytych produktów, ponieważ chcę skupić się na tym, co jest teraz. Oczywiście w mojej kolekcji dominują odżywki, które są łatwe w aplikacji i nie wymagają spłukiwania, ponieważ zaoszczędza to dużo czasu, którego ciągle mi mało. Teraz kilka słów o każdej z nich :)


1. Nabłyszczająca i odżywiająca maska do włosów Crema al Latte - to mój hit! Uwielbiam ją za zapach, działanie i ogólnie za wszystko. Znam ją od dość dawna i nie wyobrażam sobie, żebym mogła zamienić ją na coś innego. Jej dokładna recenzja na pewno niebawem się pojawi.
2. Intensywnie regenerująca maseczka Biovax - także bardzo ją lubię. Nawet nie pamiętam które to już opakowanie. Ma przyjemny zapach i dobrze działa w kwestii pielęgnacji włosów. Jej recenzję przeczytacie tutaj


3. Odżywka chroniąca kolor włosów farbowanych Advance Techniques Avon - nie jest to na pewno w moim odczuciu żadna rewelacja, jeżeli chodzi o ochronę koloru, ale lubię ją za to, że dzięki niej moje pasma świetnie się rozczesują. Dodatkowo odżywka ta nie obciąża włosów i lekko je wygładza. Jeśli skończy mi się to opakowanie zastanowię się, czy do niej powrócić. Tutaj znajdziecie pełną recenzję tego produktu.
4. Odżywka intensywna regeneracja do włosów łamliwych marki Ziaja - co prawda końcówki nadal są po niej rozdwojone, ale podoba mi się jej miodowy zapach. Poza tym nie plącze włosów i nie trzeba jej spłukiwać, co bardzo zaoszczędza mój czas. Link do pełnej recenzji.


5. Serum Garnier Fructis Goodbye Damage - jest to kosmetyk bardzo łatwy w aplikacji, pięknie pachnie i nie obciąża włosów. Moim zdaniem idealny na lato, choć teraz także chętnie go aplikuję. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj.
6. Odżywcza mgiełka do włosów Pokrzywa i Łopian Avon - całkiem niedawno pisałam recenzję na temat tego produktu (klik). Mimo, że nie jest to jakiś hit to bardzo ją lubię i kupuję od dłuższego czasu. Dzięki niej włosy są wygładzone i mają zapewnioną chociażby minimalną ochronę.
7. Ekspresowa odżywka bez spłukiwania Mrs. Potters - tę odżywkę jakiś czas temu zakupiłam z czystej ciekawości, co zaowocowało kolejnym i kolejnym zakupem. Jej działanie całkiem przypadło mi do gustu, o czym przeczytacie tutaj.
8. Odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym Advance Techniques Avon - została przeze mnie zakupiona bardzo niedawno i użyłam jej dopiero kilka razy, dlatego o jakichkolwiek efektach trudno się jeszcze wypowiadać. Jednak, kiedy wyrobię sobie już o niej opinię na pewno się nią z Wami podzielę.


9. Jedwab do włosów Biosilk - dla mnie jest niezastąpiony. Świetnie wygładza włosy i sprawia, że są przyjemne w dotyku. Na chwilę obecną posiadam zapasy w małych wersjach po 15 ml, ale gdy tylko spotkam promocję dużego opakowania na pewno się w niego zaopatrzę :)
10. Olejek Arganowy - jest w 100% naturalny. Poza tym wydajny oraz dobrze pielęgnuje i odżywia całe włosy. Więcej przeczytacie o nim tutaj.

Oprócz wszystkich tych specyfików mam jeszcze na oku kilka perełek (m.in. Kallos), których jestem bardzo ciekawa. No ale, żeby nie przesadzać, będę starała się najpierw zużyć to, co obecnie posiadam i dopiero zainwestować w nowe. A jak mają się Wasze zapasy kosmetyków do włosów?

Miłego dnia ;)

27 komentarzy:

  1. U mnie niestety też pojawia się coraz więcej produktów do włosów, olej arganowy moje włosy uwielbiają, ale mój nos już mniej, a Biosilk to świetny "łatacz" końcówek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Parę z tych produktów miałam, albo mam u siebie i bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważaj, bo co za dużo, to niezdrowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja do tego jedwabiu tak się przymierzam, przymierzam i przymierzam i jeszcze nie miałam okazji aby kupić xD
    Tak wiele dobrego o nim słyszałam :)
    http://borenium.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, sporo tego :D Niestety nie miałam żadnej :D Kiedyś może jakąś z Avonu ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka z produktów obecnie sama używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. na własnej skórze poznałam niewiele z tych produktów, które prezentujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja ograniczyłam ostatnio swoje zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja posiadam jedną używaną odżywkę i jedna w zapasie :) A odżywkę w sprayu muszę sobie zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam maski kallos, a ta late jest chyba najlepsza, olejek arganowy z avonu też mam

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych kosmetyków znam tylko jedwab Biosilk i też go lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  12. od dawna poluje na olejek aragnowy ale cena mnie przeraza:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też mam spory zapas odżywek i nie potrafię ich wykończyć. Mimo wszystko nadal kupuję nowe, chyba zgłupiałam do reszty. xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie jedwab Biosilk również jest niezastąpiony. Zdecydowanie mój numer 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię tej kuracji z olejkiem z avonu :( po dłuższym czasie wysuszała mi końcówki :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z Twoich odżywek bardzo lubię Kallosa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj jest tyle produktow do włosów które chciałabym kupić i wypróbować a tak mało czasu ;) chcę wypróbować biowax ale kupie sobie saszetke w biedronce czy warto ;) też jestem zadowolona z biosilku, genialnie wygladza ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszą maskę do włosów znam i tak samo uwielbiam - jak tylko moje opakowanie się skończy kupię ponownie, a i odżywkę w Sparyu z AVON lubię - reszty niestety nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jedwab Biosilk też uwielbiam i często po niego sięgam, ale mam ochotę na to serum z Garniera na końcówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. spora ta Twoja włosowa gromadka :) ja używam tylko szamponu i odżywki, zamiennie z maską.. żadna ze mnie włosomaniaczka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Maski od Biovax wieki nie miałam, mam na jakąś wielką ochotę :) To serum z Avony niby daje efekty, ale na dłuzszę metę alkohol zniszczy włosy, bynajmniej tak pisały dziewczyny... To spowodowało, że odstawiłam go i w sumie boję się do niego wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  22. Sporo tego, zawsze zazdrościłam włosomaniaczką..ja nią nie jestem :P używam tylko podstaw plus olejku lub spray termoochronny.

    OdpowiedzUsuń
  23. Spora kolekcja ;)
    Interesuje mnie serum Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jedwab do włosów Biosilk bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam aktualnie 3 odżywki i jedną maskę i pasowałaby tu zużyć, zanim najdzie mnie ochota na zakup kolejnych specyfików :) Nad odżywczą mgiełką z Avon Naturals zastanaiwałam się mając w rękach ostatni katalog, ale mając bezefektowne doświadczenia z mgiełką odżywiającą o zapachu kwiatu Wiśni uznałam, że jednak nie warto, gdyż jestem bardzo wymagająca i jednak oczekuję konkretnych efektów.
    Interesuje mnie ta maska Crema al Latte, może ją wypróbuję niedługo :3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Widzę sporą kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, dołączenie do Obserwatorów, czy dodanie do blogroll'a serdecznie dziękuję ;) Jest to dla mnie ogromny motywator oraz znak, że to, co robię ma sens ;)
Zostaw po sobie jakiś ślad, żeby łatwiej było mi Cię znaleźć - wówczas na pewno się odwdzięczę :)
Na wszelkie pytania staram się odpowiadać bezpośrednio tutaj :)